Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 3.pdf/150

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ra ile razy Czeladinek znużony siadł odpoczywać, miała z kim szeroko, długo rozprawiać o szkołach malarstwa, o mistrzach, nawet o technice.... Baron von Pavianer od pierwszego dnia powziął admiracyę prawdziwą dla pięknéj gospodyni, tak uczonéj, mówił, iż równéj jéj w życiu nie spotkał. Kanonik poddał myśl malowania wielkiego portretu grandeur naturelle.
Ada opierała się temu jeszcze, lecz było prawdopodobieństwo, iż da się na to nakłonić.
Pavianer i Ada całemi godzinami mówili o sztuce, — a ona znajdowała też, że baron miał ogrom wiadomości i talent niepospolity. W istocie rysował na prędce rzeczy bardzo ładne, ręką niezmiernie wprawną; brakło temu tylko jednego charakteru, wybitności — natchnienia. Były to jakieś ogólniki, w których niemal kalligraficzny kunszt podziwiać było trzeba.... ale to mówiło tylko do zdziwionego oka.
Czeladinek i baron Pavianer oba z pod berła austryackiego, współziomkowie, mimo to mieli tylko towarzyskiemi względy hamowaną ku sobie wzgardę i nienawiść. Baron po cichu zwał wirtuoza, jako Czecha, pogardliwém przezwiskiem, które Niemcy im nadają wszystkim — nazywał go Powidl. Czech nie mógł patrzeć na barona i nie odpowiadał mu na pytania. W salonie jednak mieścili się oba jakoś, nie potrącając o siebie....