Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 1.pdf/89

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

cyalista najprzód, potém dzierżawca, przedsiębiorca, handlarz, podradowicz — gdy raz począł grosz robić i dobił się początkowych kilkudziesiąt tysięcy, na coraz większą skalę obracając niemi, doszedł do kolosalnéj fortuny. Syn był jedynak i — wzorem wielu innych, przedzierzgnąwszy się na pana, powoli tracił to, co ojciec zarabiał w pocie czoła. Nie gospodarował już sam wcale, w interesa się nie wdawał, trzymał drogiego plenipotenta, majątki puszczone były dzierżawą, a p. Wrotyński, należący już do najwykwintniejszego świata, pracowicie zacierał ślady pochodzenia skromnego, tworzył sobie genealogię i pilno się starał ożenić z mitrą jaką, ażeby otrzymać prawo obywatelstwa w tych sferach, do których już de facto należał....
Zahaje tym sposobem dostały się na lat dwanaście panu Robertowi Jazydze. Był to majątek najprzód fundamentalnie zrujnowany, gdy stary Wrotyński kupił go za bezcen, potém nieco podłatany, puszczony dzierżawą, i naostatek dźwignięty już przez młodego, dzielnego pana Roberta....
Warunki gospodarskie złe nie były — coś na tém zrobić się dawało, lecz chyba kawaler mógł tu znieść pobyt.... który wcale nie był przyjemny. Nad tém stary Jazyga, ani młody nie myślał wiele. Młodemu człowiekowi, aby dach, aby kąt, aby warsztat do pracy....