Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 1.pdf/49

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

todoksyjnego rządcę; ale — panna Ada silnie obstawała przy nim — i o to rozbiły się starania dyrektora sumienia, który stanowczy opór spotkawszy, zaraz się cofnął....
W obejściu się salonowém, powszedniém kanonika można się było domyślać surowości jego, ale się ona nie objawiała zbyt wyraziście. Mówił o rzeczach obojętnych, unikał kwestyj draźliwych, często milczał gdy je rzucano.... Można było sądzić, czasem, że nie chce rozrzucać pereł.... inter... jak to tam stoi w przysłowiu.
I tego dnia nader miłym i łaskawym okazał się ks. kanonik, prawie wesołym, choć aż dwóch sceptyków w towarzystwie mogło mu je zatruć.
Za kanonikiem z dala stała figura podrzędna, widać domownik, trochę dziwnie ubrany i oryginalnie wyglądający. Był to mężczyzna lat średnich, blady, twarzy jakby nalanéj, z oczyma zmęczonemi, zadumany, roztargniony, w aksamitnym surduciku i takiéjże reszcie ubrania.... Włosy w wielkim nieładzie wznosiły mu się nad czołem.... Artystą go czuć było o staje, i w istocie poświęcał się temu zawodowi.... Lecz nieszczęśliwa to była istota ze wszech miar: Pan Bóg mu dał poczucie piękna, intelligencyę, ochotę do pracy, zdolność pojmowania wszystkiego, a odmówił władzy — tworzenia i wcielenia swych myśli.... Zwał się Mirosław Oblęcki. Uczeń nie