Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 1.pdf/48

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

z ortodoksyą dających pogodzić, — tlómaczył ks. Otto próżnią w życiu panny Ady, pozbawionéj rodziny.... która ją zmuszała do szukania pokarmu, zajęcia, roztargnienia. Mówiono powszechnie, chociaż rzecz była niedowiedziona, iż celem było ks. kanonika Ottona skłonić pannę Adę, która wcale za mąż iść nie miała i głośno się z tém oświadczała, do przekazania całego ogromnego majątku na kościół i jakiś instytut zakonno-dobroczynny, o którym bliższych szczegółów dowiedzieć się nie było można. Było to wielce prawdopodobném. Tymczasem jednak piękna Ada, pomimo pobożności swéj, miewała dziwnie świeckie fantazye, — artystyczne, niby naukowe i t. p.
Parę razy jeździła za granicę słuchać różnych kursów, których prelegenci stali na indeksie — czytywała Renan’a i Strauss’a.... Wszystko to jéj uchodziło....
Przywitanie z ks. kanonikiem, którego gospodyni w rękę pocałowała, było pełne pokory i uprzejmości zarazem.... Ks. Otto z ukosa spojrzał na pułkownika i przywitał go uśmieszkiem, w którym czuć było co najmniéj obojętność i nieufność — nie bardzo też mile popatrzał na majora.... Dawni wojskowi, ludzie indyfferentyzmém zarażeni — nie byli mu do smaku. Pułkownik skutkiem wpływu ks. Ottona dawnoby był może wyleciał i został zastąpiony przez innego ściśléj or-