Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 1.pdf/208

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

życie jest nieustanną walką, a walka musi być zmieszana z boleścią.
— Tak — odparł kanonik — ale ją tryumf osładza. Najpiękniejszém zwycięztwem jest to, które człowiek odnosi sam nad sobą.
— Trwa ono chwilę tylko — odezwała się Ada — bo walka ze śmiercią się dopiero kończy....
Pomilczawszy czas jakiś, kanonik popatrzał na Adę i począł:
— Mówmy szczerze, droga pani — mówmy jak najotwarciéj. Zdaje mi się, że ta walka i cierpienie wzmogły się może jakiémś uczuciem, które się niepotrzebnie wplątało.... i zatruwa ci chwile....
Ada zarumieniła się.
— Uczuciem? jakiémże?
— Jest to uczucie naturalne, na pozór niewinne.... którem częstokroć człowiek jest kuszony — rzekł kanonik, — które mu się wydaje nietylko nie grzeszném — ale błogosławioném.... Będę otwarty jak dyrektor sumienia, jak lekarz duszy.... Każdéj innnéj niewieście, w któréjby się ono obudziło, powiedziałbym: — Idź za niém, niech kościół je pobłogosławi, niech się spełni przeznaczenie twoje. Naszéj Adzie, która jest wyjątkową istotą wśród płci swojéj, któréj przeznaczenie jest wyższe, świętsze, wznioślejsze — powiem — otrząśniéj się z tego co cię gwałtem ściąga w błoto ziemi, w kurzawę pospolitego tłumu....