Strona:A. Kuprin - Miłość Sulamity.djvu/66

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ VII.

Miał król Salomon basen w pałacu, ośmiokątny, chłodny basen z białego marmuru. Ciem no zielone malachitowe stopnie dochodziły aż do dna jego. Obicie z egipskiej perłowej macicy, śnieżno białej z różowemi ledwie-ledwie dostrzegalnemi centkami — była obramowaniem basenu. Najlepsze drzewo hebanu posłużyło do wykonania ścian. Cztery lwie głowy z różowego sardoniksu wyrzucały strumieniami cienkimi wodę do niego. Ośm srebrnych, wypolerowanych zwierciadeł, misternego sydońskiego wykonania, wysokości człowieka, wprawionych zostało w ściany między lekkiemi, białemi kolumnami.
Zanim Sulamit weszła do basenu, wlały weń młode służebne przeróżne wonne substancye, od których woda w nim zbielała, zaróżowiła się i rozigrała odmianami opalu mlecznego. Z zachwyceniem patrzyły niewolnice, które rozbierały Sulamit, na jej