Strona:A. Forel - Alkohol, dziedziczność i życie płciowe.djvu/21

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
17

To wystarczy, aby zniszczyć naszą rasę w walce konkurencyjnej. W Kalifornii jest już rzeczą stwierdzoną, że pod wzgldem taniej podaży pracy biały nie może konkurować z żółtymi. Ostatnimi czasy dali nam trzeźwi Japończycy i narody Afryki południowej (Burowie) lekcyę, jakiej nie znajdziemy równej w całej historyi. Czyż pytanie: czy ustoimy przed rasą żółtą, nie powinno trwożyć każdego myślącego aryjczyka?
Jakkolwiek rozstrzygniemy to pytanie, jedno pozostanie pewnem przy naszem pijaństwie, zniewieściałości, przyzwyczajeniu do zbytku i przesadnego komfortu, że dążymy do pewnej ruiny. Może nie dziś i nie jutro, ale za 50 lub 100 lat napewno przegramy stawkę życiową, jeżeli nie wyzyskamy wszystkich środków obrony. Ponieważ jednak nie możemy zmienić naszych mózgów, ani odnowić naszej rasy do gruntu, to pozostają nam te środki, które mogą nas wstrzymać na drodze do zwyrodnienia. Takim środkiem jest walka ze zwyrodnieniem obyczajów, a więc przedewszystkiem z alkoholizmem i innemi blastophthorycznie działającemi truciznami, a dalej walka z kultem złotego cielca. Cały ustrój kapitalistyczny musi ustąpić przed stowarzyszeniami. Człowiek nie powinien dalej wyzyskiwać pracy innego. Razem z tem upadnie zainteresowanie w zatruwaniu ludzkości alkoholem. Wszystkie siły naszych państw powinny być skierowane na wychowanie narodu w trzeźwości i w pracy, które go uodpornią.
Od Japończyków moglibyśmy się pod tym względem wiele nauczyć, a od Muzułmanów powinniśmy przyjąć zakaz pijaństwa. Wtedy tylko moglibyśmy śmielej spojrzeć w przyszłość. Oby doktorzy i ci ludzie, którzy kierują losami wielkich państw Europy i Ameryki, dość wcześnie przyszli do tego wniosku i zaraz wzięli się do usilnej pracy w tym kierunku. (Przeciągłe oklaski i okrzyki Éljen).