Strona:Życie tygodnik Rok II (1898) wybór.djvu/4

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została uwierzytelniona.
    KORNEL UJEJSKI.

    PERŁY BOLEŚCI.[1]
    Prolog do wielkiego dramatu r. 1864.

    Tam w głębi morza, kędy spieszne fale
    Grzmotem się wichrzą w nieustannej wojnie,
    Kędy straszydła gnieżdżą się po skale,
    Tam w głębi morza marząc niespokojnie
    W dawny korabi zagrzebana szczątek
    Targa się koncha — kapłanka pamiątek!

    I serce wieszcza równie się zanurza
    W ostatnim schowku rozbitego domu,
    A tam drżąc słucha, jak nim nosi burza,
    Jak resztki słupów stękają od gromu,
    A potem czuje w sobie, jak w opalu,
    Wszystkie kolory nieszczęścia i żalu!

    I serce koncha długo w sobie mieści
    Wszystkie te bole zgromadzone razem,
    Potem jak wielka królowa boleści,
    Trętwieje w męce i staje się głazem.
    A na oznakę jej własnego berła
    Zostaje światu — pieśń — perła!

    Kornel Ujejski.



    1. Wiersz powyższy, niedrukowany dotychczas, został Redakcyi uprzejmie udzielony przez p. dra A. Wyczółkowską.