Strona:Żółty krzyż - T.I - Tajemnica Renu (Andrzej Strug).djvu/186

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

porady rzeczoznawców. To zdarza się bardzo rzadko, ale niema dnia, żeby któryś z kapitanów nie łaził po biurach, odczytując ku zabawie przepracowanych kolegów horrendalne bzdury, wylęgłe w umysłach warjackich. Powaga imienia naukowego... Profesor przy całej swej sławie doznał tylu upokorzeń ze strony schamiałych w wojnie generałów, że nie liczył na urok swych zasług. Sam na własne oczy widział zakreślenia, wykrzykniki i znaki zapytania, kreślone czerwonym ołówkiem na marginesie jednego ze swoich memorjałów i uwagi w rodzaju — Profesor Wager jest uznaną znakomitością w dziale barwników do farbowania perkalu, ale zdradza niesłychaną ignorację w sprawach dotyczących walki. Pomysły jego są gabinetowe, laboratoryjne i czysto teoretyczne. Obcą mu jest psychika żołnierza niemieckiego; w swoich utopjach przekracza on na każdym kroku granice możliwości ludzkich, a zwłaszcza technicznych.
Obrzydłe było cygaro wojenne z liści kapuścianych, bukowych i innych ersatzów, mdłe było nawet wino starodawne, rzetelne z własnej piwnicy. Gorycz zapoznania, brzemię niepowodzeń pogrążyło profesora w zjadliwej apatji. Wizje pokotem leżących armij nieprzyjacielskich, wizje wymarłych miast i zniszczonych pól, lasów i wszystkiego co żyje — stawały się snem na jawie, marzeniem głowy ściętej, okropną pomyłką naukową, absurdem... Po przebytych tryumfach zeszedł na to, że fabrykował ordynarne przestarzałe gazy, Niebieski Krzyż, Zielony