Strona:Świat R. I Nr 18 page 11 1.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

„A... Chrystus znieważony"! W tym ludzkim szlachtuzie tkwi coś bestyalnego, — co oburza i niepokoi, plwa ludzkości w oczy rozszalałym wyrzutem!!. Gdyby de Groux niczego więcej nie stworzył, prócz tej litografii, już miałby raz na zawsze zapewnione miejsce w sztuce, tej intellektualnej, nastrojowej sztuce, gdzie wyraz gra rolę decydującą, gdzie dla plamy, dla efektu niczego się nie robi, a wszystko dla wydobycia impresyi wnętrznej. Za to portrety Ryszarda Wagnera i Baudelaire'a są, nawet pod technicznymi względami, arcydziełami skończonymi.
Wytwornym, dystyngowanym, pieszczonym jest Axel Gallen, Finlandczyk. Jego „Ex libris'", te ciekawe ilustracye do legend prastarych, (motywy czerpane z podań ludowych) — to przedziwne Capriccia, to perły najczystszej sztuki!! Gallen jest świetnym wykonawcą. Wszystko tu mądre, pełne, rafinowane, skończone... a czułe — i w sztuce rozkochane bez upamiętania. Jeśli de Groux jest Cyklopem zaciekłym, bijącym maczugą często bezładnie i wściekle, — to Gallen jest równy, toczony Aleksandryjczyk.
Jest tam Pejzaż Finlandzki, natura surowa, parę karłowatych świerków i śniegiem okryty teren. Zimno, wiatr dmie z tej małej kartki. Wszystko wyczute i kochane. Mało znam rzeczy temu równych. Wszystko to wytworne, dużo myśli, a zarazem wymownej, myślącej plastyki.
Jak wszyscy istotnie wielcy artyści, Gallen uczył się wiele, zgłębił wszystko, co Zorn i Klinger wnieśli do akwaforty — ale został sobą, bo naprawdę wielki talent zawsze sobą być musi i sobą zostaje na zawsze.

Władysław Wankie.