Strona:Święty Franciszek Seraficki w pieśni.djvu/189

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

„Bracia i siostry! ptaki i ludzie!
Co ludzkie słowo przy Bożym cudzie?
Lecz cud ten mówi, co słowo może,
Rzeczone z wiarą a w imię Boże.

„Błogosławionaż ziemia, ta, w której
Brzmi takie słowo natchnione z góry!
Błogosławione usta i uszy,
Co je podają do serc i duszy!
A w sercach przed niem, zawiść i pycha,
Jak gwar tych ptasząt, kornie ucicha;
A dusza przez nie uczci i pojmie
Prawdę i Milość — szczęścia rękojmie! —

„Lecz biada, biada i trzykroć biada!
Gdzie jak złowrogich ptaków gromada:
Chelpliwa próżność, szydercza zawiść,
Złośliwa potwarz, gorzka nienawiść,
Prawdę i Miłość w słowie zagłuszą!
Bo gdzie ich światło zgaśnie nad duszą,
Sam ciemnych myśli spory i swary
Uciszy chyba — grom Bożej kary. —

„O! Bóg was uchroń przed temi gromy,
I wasze serca i wasze domy!
O! bracia moi! wy, co macie
W ustach dar słowa! i co słuchacie! —

„Mówca niech bada sądu sumienia:
Z jakiego ducha jakie natchnienia?
Jaki plon wzrośnie z jakiego siewu?
I jakie echo z jakiego śpiewu?

„W słuchaczach naprzód rozum niech baczy,
Za Apostołów nie brać krzykaczy,