Stoję w ciszy wieczoru

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Zygmunt Różycki
Tytuł Stoję w ciszy wieczoru
Pochodzenie Wybór poezyi
cykl Zabrałem niebu
Wydawca Towarzystwo Akcyjne S. Orgelbranda Synów
Data wyd. 1911
Druk Towarzystwo Akcyjne S. Orgelbranda Synów
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
STOJĘ W CISZY WIECZORU.

Ostatnia już na niebie dogasa purpura
I szkarłat na zachodzie dogasa królewski,
Przetapiając się w złoto, w seledyn i granat, —
Gdzieniegdzie mały obłok wydarty chmur wieńcom
Zabłyśnie wstęgą różu, to znów mignie srebrem
I płynie dalej w przestrzeń samotny i drżący,
Podobny onym sercom przejasnym a smutnym,
Które, żyjąc na świecie, nie żyją ze światem.

Stoję w ciszy wieczoru wśród polnych pustkowi,
Wpatrzony w szczyty nieba drgające od złota,
Wsłuchany w poszum zboża tęskniący i śpiewny,
W rozperlanie się rosy, w senne żab rechoty,
Niosące mi czarowną baśń mojej młodości,
I znów jestem spokojny i znów jestem cichy,
Znów daleki od ziemi i znowu szczęśliwy,
Jak ten obłok, co płynie samotny i drżący.







Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Zygmunt Różycki.