Strona:Taras Szewczenko - Poezje (1936) (wybór).djvu/140: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
 
 
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 5: Linia 5:
|{{c|Przełożył|w=85%}}
|{{c|Przełożył|w=85%}}
|-
|-
|
|Містерія
|{{tab|180}}
|{{tab|180}}
|{{c|LEONARD SOWIŃSKI|roz=0.35em}}
|{{c|LEONARD SOWIŃSKI|roz=0.35em}}

Aktualna wersja na dzień 23:45, 11 kwi 2021

Ta strona została przepisana.
НАЙМИЧКА
Przełożył
LEONARD SOWIŃSKI
Wstęp (ww. 1—56) przełożył Bohdan Łepki.


NAJEMNICA
POEMAT

Wczesnym rankiem w niedzielę
Mgła po polu się ściele;
Na mogile, śród pola,
Niby wiotka topola,

Mołodyca schylona.

Coś przygarnia do łona
I się skarży i gwarzy:
„Ach tumanie, mgło siwa,
Losie mój nieszczęśliwy!
Czemu ty mię nie skryjesz
Wśród szerokiej niwy?

Czemu mię nie pochłoniesz,
10 

Nie zagrzebiesz w ziemi
Razem z moją niedolą,

Ze łzami mojemi?
15 

Nie, nie gub mię, tumanie!
Tylko schowaj w polu,
Aby się nikt nie naśmiewał
Nad moją niedolą!

Nie samotna ja w świecie —
20 

Mam rodziców w chacie...
I mam przecie, tumanie,
Tumanie, mój bracie,
Dzieciąteczko...