Strona:PL JI Kraszewski Świetna partya 7.png: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
→Przepisana: — |
Nie podano opisu zmian |
||
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
Powstała wrzawa i narzekanie okrutne. Poszkodowany jeden lichwiarz puścił się w pogoń.<br> |
{{tab}}Powstała wrzawa i narzekanie okrutne. Poszkodowany jeden lichwiarz puścił się w pogoń.<br> |
||
{{tab}}Zapomniałem był zupełnie o tym epizodzie naszego żywota towarzyskiego w Saksonii, gdy wypadkiem dowiedziałem się, że hrabina na następną zimę zapowiedziała znowu swe przybycie.<br> |
{{tab}}Zapomniałem był zupełnie o tym epizodzie naszego żywota towarzyskiego w Saksonii, gdy wypadkiem dowiedziałem się, że hrabina na następną zimę zapowiedziała znowu swe przybycie.<br> |
||
{{tab}}W istocie, zjawiła się z hrabianką Idą, ale o zaręczynach, pretendencie, ślubie, weselu mowy nie było. Młodzieniec wpadł jak w wodę. Hrabina nie chciała się przyznać, że poszukiwania pilniejsze jak najdowodniej okazały w nim subiekta pewnego handlu w Warszawie, który, po matce kilkaset rubli odziedziczywszy, puścił się na łowy do Drezna.<br> |
{{tab}}W istocie, zjawiła się z hrabianką Idą, ale o zaręczynach, pretendencie, ślubie, weselu mowy nie było. Młodzieniec wpadł jak w wodę. Hrabina nie chciała się przyznać, że poszukiwania pilniejsze jak najdowodniej okazały w nim subiekta pewnego handlu w Warszawie, który, po matce kilkaset rubli odziedziczywszy, puścił się na łowy do Drezna.<br> |
Wersja z 19:51, 6 maj 2021
Powstała wrzawa i narzekanie okrutne. Poszkodowany jeden lichwiarz puścił się w pogoń.
Zapomniałem był zupełnie o tym epizodzie naszego żywota towarzyskiego w Saksonii, gdy wypadkiem dowiedziałem się, że hrabina na następną zimę zapowiedziała znowu swe przybycie.
W istocie, zjawiła się z hrabianką Idą, ale o zaręczynach, pretendencie, ślubie, weselu mowy nie było. Młodzieniec wpadł jak w wodę. Hrabina nie chciała się przyznać, że poszukiwania pilniejsze jak najdowodniej okazały w nim subiekta pewnego handlu w Warszawie, który, po matce kilkaset rubli odziedziczywszy, puścił się na łowy do Drezna.
Nie obrachował się biedak i skończył na niefortunnej próbie. Hrabina zaś z córka, po dwu karnawałach, napróżno spędzonych w Dreznie, przeniosła się do Wiednia, gdzie dalsze losy jej dla nas osłania tajemnica.
Ex uno disce omnes.