Strona:Janusz Korczak - Koszałki Opałki.djvu/188: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
Status strony | Status strony | ||
- | + | Skorygowana | |
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
jednostki wybrane, dalej — banda Augustów |
jednostki wybrane, dalej — banda Augustów-naganiaczy, wreszcie — tłum, przez Augustów zwabiony... Ja muszę z tym błaznem się poznać.<br /> |
||
{{tab}}Nowy numer zwrócił uwagę mego towarzysza w inną stronę.<br /> |
{{tab}}Nowy numer zwrócił uwagę mego towarzysza w inną stronę.<br /> |
||
{{tab}}Tu znów ośm koni na dane hasło zmienia w biegu miejsca, zmienia takt i rytm biegu, kierunek i porządek.<br /> |
{{tab}}Tu znów ośm koni na dane hasło zmienia w biegu miejsca, zmienia takt i rytm biegu, kierunek i porządek.<br /> |
||
{{tab}}— No, patrz, co może tresura zrobić z bydlęcia. Ośm koni z zadziwiającą spójnią pracuje wspólnie, by napchać swemu przedsiębiorcy pewną liczbę rubli do kieszeni, aby same dobrze na tem wyszły. A ludziom od wieków wytłómaczyć nie można, że dobrobyt jednostki jest związany z dobrobytem ogółu, i każdy coś winien złożyć do ogólnego dobra społecznego.<br /> |
{{tab}}— No, patrz, co może tresura zrobić z bydlęcia. Ośm koni z zadziwiającą spójnią pracuje wspólnie, by napchać swemu przedsiębiorcy pewną liczbę rubli do kieszeni, aby same dobrze na tem wyszły. A ludziom od wieków wytłómaczyć nie można, że dobrobyt jednostki jest związany z dobrobytem ogółu, i każdy coś winien złożyć do ogólnego dobra społecznego.<br /> |
||
{{tab}}Machnął ręką i zbudził się z zadumy dopiero wówczas, gdy żongler balansował kulą armatnią.<br /> |
{{tab}}Machnął ręką i zbudził się z zadumy dopiero wówczas, gdy żongler balansował kulą armatnią.<br /> |
||
{{tab}}Ciężka kula |
{{tab}}Ciężka kula stalowa spadała mu z wysokości kilku łokci na kark, nie czyniąc mu żadnej krzywdy.<br /> |
||
{{tab}}— Widzisz, co to znaczy zręczność i wyrobienie! Ale on nad tą sztuką lata całe pracował. To samo z siebie mu nie przyszło. |
{{tab}}— Widzisz, co to znaczy zręczność i wyrobienie! Ale on nad tą sztuką lata całe pracował. To samo z siebie mu nie przyszło. |
Wersja z 21:26, 3 lip 2015
jednostki wybrane, dalej — banda Augustów-naganiaczy, wreszcie — tłum, przez Augustów zwabiony... Ja muszę z tym błaznem się poznać.
Nowy numer zwrócił uwagę mego towarzysza w inną stronę.
Tu znów ośm koni na dane hasło zmienia w biegu miejsca, zmienia takt i rytm biegu, kierunek i porządek.
— No, patrz, co może tresura zrobić z bydlęcia. Ośm koni z zadziwiającą spójnią pracuje wspólnie, by napchać swemu przedsiębiorcy pewną liczbę rubli do kieszeni, aby same dobrze na tem wyszły. A ludziom od wieków wytłómaczyć nie można, że dobrobyt jednostki jest związany z dobrobytem ogółu, i każdy coś winien złożyć do ogólnego dobra społecznego.
Machnął ręką i zbudził się z zadumy dopiero wówczas, gdy żongler balansował kulą armatnią.
Ciężka kula stalowa spadała mu z wysokości kilku łokci na kark, nie czyniąc mu żadnej krzywdy.
— Widzisz, co to znaczy zręczność i wyrobienie! Ale on nad tą sztuką lata całe pracował. To samo z siebie mu nie przyszło.