Strona:Juliusz Verne-Podróż do Bieguna Północnego cz.1.djvu/324: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
m Bot zamienia szablony |
|||
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 3: | Linia 3: | ||
{{tab}}Kapitan bił się z myślami nad wyborem ludzi, których miał wziąć ze sobą w tę podróż. Niektórych nie wypadało zabierać, a niebezpiecznie też było zostawiać ich na statku. Jednakże, ponieważ los ogółu zależał od pomyślności tej wyprawy, przedewszystkiem trzeba było wybierać na towarzyszów ludzi pewnych i wypróbowanych.<br /> |
{{tab}}Kapitan bił się z myślami nad wyborem ludzi, których miał wziąć ze sobą w tę podróż. Niektórych nie wypadało zabierać, a niebezpiecznie też było zostawiać ich na statku. Jednakże, ponieważ los ogółu zależał od pomyślności tej wyprawy, przedewszystkiem trzeba było wybierać na towarzyszów ludzi pewnych i wypróbowanych.<br /> |
||
{{tab}}Shandon przeto został stanowczo wykluczonym i nie okazał żadnego z tego powodu niezadowolenia. Wall ciężką do łoża przykuty chorobą, nie mógł mieć udziału w wyprawie.<br /> |
{{tab}}Shandon przeto został stanowczo wykluczonym i nie okazał żadnego z tego powodu niezadowolenia. Wall ciężką do łoża przykuty chorobą, nie mógł mieć udziału w wyprawie.<br /> |
||
{{tab}}Stan chorych w ogóle nie pogorszał się. Leczenie ich polegało na wcieraniach często |
{{tab}}Stan chorych w ogóle nie pogorszał się. Leczenie ich polegało na wcieraniach często {{Korekta|powtarzarzanych|powtarzanych}} i na zadawaniu im soku cytrynowego; nie trudno więc było obejść się bez doktora i dlatego |
Wersja z 19:18, 24 wrz 2014
lód i stwardniały śnieg; dogodniejsze były miękkie mokassiny ze skóry; jednych i drugich dla każdego człowieka przeznaczono po dwie pary.
Wszystkie te drobne na pozór, lecz bardzo ważne przygotowania, zajęły całe cztery dni czasu; Hatteras tymczasem pracował co południe, nad upewnieniem się o pozycyi swego okrętu. Pokazało się że okręt i płaszczyzna lodowa już się nie posuwały, ale należało upewnić się o tem.
Kapitan bił się z myślami nad wyborem ludzi, których miał wziąć ze sobą w tę podróż. Niektórych nie wypadało zabierać, a niebezpiecznie też było zostawiać ich na statku. Jednakże, ponieważ los ogółu zależał od pomyślności tej wyprawy, przedewszystkiem trzeba było wybierać na towarzyszów ludzi pewnych i wypróbowanych.
Shandon przeto został stanowczo wykluczonym i nie okazał żadnego z tego powodu niezadowolenia. Wall ciężką do łoża przykuty chorobą, nie mógł mieć udziału w wyprawie.
Stan chorych w ogóle nie pogorszał się. Leczenie ich polegało na wcieraniach często powtarzarzanych i na zadawaniu im soku cytrynowego; nie trudno więc było obejść się bez doktora i dlatego