Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 2.djvu/162: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
Nowa strona |
|||
Status strony | Status strony | ||
- | + | Skorygowana | |
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
⚫ | |||
<poem> |
|||
⚫ | |||
W dniu tym i Ryszard spadł z swej wysokości, |
W dniu tym i Ryszard spadł z swej wysokości, |
||
Swoje dziedzictwo, swe honory stracił, |
Swoje dziedzictwo, swe honory stracił, |
||
Linia 7: | Linia 6: | ||
Więzienia mego otwiera mi wrota. |
Więzienia mego otwiera mi wrota. |
||
Bodaj i jego skończyły się smutki! |
Bodaj i jego skończyły się smutki! |
||
Bodaj odzyskał wszystko co utracił! |
Bodaj odzyskał wszystko co utracił!</poem> |
||
{{c|''(Wchodzi Ryszard Plantagenet).''}} |
{{c|''(Wchodzi Ryszard Plantagenet).''}} |
||
{{Przed|''' |
<poem>{{Przed|'''1 Stróż.'''}}Twój przywiązany zbliża się synowiec. |
||
{{Przed|'''Mortimer.'''}}Przyszedł mój drogi Ryszard Plantagenet? |
{{Przed|'''Mortimer.'''}}Przyszedł mój drogi Ryszard Plantagenet? |
||
{{Przed|'''Plantag.'''}}Tak jest, mój stryju, przyszedł twój synowiec, |
{{Przed|'''Plantag.'''}}Tak jest, mój stryju, przyszedł twój synowiec, |
||
Linia 20: | Linia 19: | ||
Coś mi powiedział przed chwilą? że byłeś |
Coś mi powiedział przed chwilą? że byłeś |
||
Ciężko skrzywdzony? |
Ciężko skrzywdzony? |
||
{{Przed|'''Plantag.'''}}{{tab| |
{{Przed|'''Plantag.'''}}{{tab|135}}Na mem wprzód ramieniu |
||
Ciało twe oprzej, potem ci opowiem |
Ciało twe oprzej, potem ci opowiem |
||
Moje strapienie. Dziś w prawnej dyskusyi |
Moje strapienie. Dziś w prawnej dyskusyi |
||
Linia 33: | Linia 32: | ||
Z jakich powodów na pień swą dał głowę |
Z jakich powodów na pień swą dał głowę |
||
Ojciec mój, hrabia Cambridge? |
Ojciec mój, hrabia Cambridge? |
||
{{Przed|'''Mortimer.'''}}{{tab| |
{{Przed|'''Mortimer.'''}}{{tab|195}}Mój synowcze. |
||
Tenże sam powód, który mnie tu wtrącił |
Tenże sam powód, który mnie tu wtrącił |
||
W lat moich kwiecie, w tem czarnem więzieniu |
W lat moich kwiecie, w tem czarnem więzieniu |
||
Kazał usychać w troskach i boleści, |
Kazał usychać w troskach i boleści, |
||
Przeklętą śmierci jego był przyczyną. |
Przeklętą śmierci jego był przyczyną.</poem> |
||
</poem> |
Aktualna wersja na dzień 22:24, 27 paź 2020
Za dom więzienie mam to obrzydliwe.
W dniu tym i Ryszard spadł z swej wysokości,
Swoje dziedzictwo, swe honory stracił,
Ale nakoniec, ten rozpaczy lekarz,
Śmierć dobroczynna, wyswobodzicielka,
Więzienia mego otwiera mi wrota.
Bodaj i jego skończyły się smutki!
Bodaj odzyskał wszystko co utracił!
1 Stróż. Twój przywiązany zbliża się synowiec.
Mortimer. Przyszedł mój drogi Ryszard Plantagenet?
Plantag. Tak jest, mój stryju, przyszedł twój synowiec,
Ryszard, przed chwilą ciężko pokrzywdzony.
Mortimer. Przyjdź w me objęcia, niechaj cię uścisnę,
Niechaj wyzionę ducha na twych piersiach.
Powiedz, gdy usta moje lic twych dotkną,
Bym ci ostatni dać mógł pocałunek.
Wielkiego szczepu Yorków gałązko,
Coś mi powiedział przed chwilą? że byłeś
Ciężko skrzywdzony?
Plantag. Na mem wprzód ramieniu
Ciało twe oprzej, potem ci opowiem
Moje strapienie. Dziś w prawnej dyskusyi
Ostro się ze mną przemówił Somerset,
Pośród tysiąca wyrzeczonych obelg
I śmierć mojego ojca mi wyrzucał;
To oskarżenie zamknęło mi usta,
Wzbroniło obelg obelgą odpłacić.
A więc przez pamięć na mojego ojca,
Na pokrewieństwo nasze i na honor
Plantagenetów, opowiedz mi, stryju,
Z jakich powodów na pień swą dał głowę
Ojciec mój, hrabia Cambridge?
Mortimer. Mój synowcze.
Tenże sam powód, który mnie tu wtrącił
W lat moich kwiecie, w tem czarnem więzieniu
Kazał usychać w troskach i boleści,
Przeklętą śmierci jego był przyczyną.