Strona:Karol Irzykowski - Pałuba Sny Maryi Dunin.djvu/120: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
(Brak różnic)

Wersja z 18:21, 21 lut 2020

Ta strona została przepisana.

jej stryj. Nazywano ten dom arystokratycznym, bo chociaż Strumieńscy-Maryusze należeli tylko do średniej szlachty, pielęgnowali jednak u siebie starannie znicz wytwornych manier i tradycyi, a szli w tym kierunku o tyle do ekstremu, że wobec braku środków finansowych usiłowali wywyższyć się w swoich i cudzych oczach doskonałem i subtelnem znawstwem tych tajników poloru, smaku i tonu, które według nich były równoważnikiem bogactwa. Była to więc arystokracya z odwetu. Co szczególne, ale częste, do zwyczaju należało u nich przytem pokpiwać sobie z arystokracyi rodowej i czasami grać rolę ludzi zupełnie wolnych od przesądów. Ten pozór złudził zrazu Strumieńskiego, olśnił go także pewien blichtr serdeczności, komfortu i rodzinnego ciepła, chociaż wnet poznał, że go tu niezawsze mile wspominano, i że w ich oczach wciąż jest jeszcze Włoskiem, chamem. Mimo to przymierze zostało zawarte, a i małżeństwo nie ulegało wątpliwości.
Zajmiemy się teraz Olą. Jak ją pojmował Strumieński? Przy pojmowaniu indywidualności kobiet przez mężczyzn zdarza się zwykle jeden błąd: dualizm, dwutypowość. Mają oni w zapasach umysłowości swojej po dwa w literacki sposób skontrastowane szablony na „typy“ kobiece, np. Balladyna — Alina, Telimena — Zosia, Aza — Motruna, Lilia — Roza, Basia — Krzysia, Brunhilda — Kriemhilda, Safo — Melitta, — i do szablonów tych mimowoli naginają rzeczywistość. Najpospolitszym jest następujący kontrast: z jednej strony kobieta ognista, megerowata, o cygańskich narowach, oplatająca mężczyznę urokiem zmysłowym, brunetka; z drugiej zaś dziewczątko słodkie, domowo-gospodarskie, wstydliwe, t. zw. przylepka, zwykle blondynka z niebieskiemi oczyma, „owiana urokiem wiośnianym“ itd. — znamy to przecież doskonale, niepraw-