Strona:PL Zieliński Gustaw - Poezye, tom II.pdf/301: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
→Przepisana: — |
Nie podano opisu zmian |
||
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 4: | Linia 4: | ||
Świat niedostępny... zamknięty przez lody; |
Świat niedostępny... zamknięty przez lody; |
||
Sterczą iglasto w wiecznych śniegach sczyty, |
Sterczą iglasto w wiecznych śniegach sczyty, |
||
Na których niebo wspina swe błękity. |
Na których niebo {{korekta|wspina|wspiera}} swe błękity. |
||
</poem>{{c|'''4.'''|w=120%|po=0.2em|przed=0.7em}}<poem> |
</poem>{{c|'''4.'''|w=120%|po=0.2em|przed=0.7em}}<poem> |
||
::W owych dolinach — śród wiecznej zieleni, |
::W owych dolinach — śród wiecznej zieleni, |
Aktualna wersja na dzień 23:15, 1 lut 2020
Tysiące w siebie pochłania strumieni;
A chcesz tam dotrzeć, zkąd czerpie swe wody?...
Świat niedostępny... zamknięty przez lody;
Sterczą iglasto w wiecznych śniegach sczyty,
Na których niebo wspina swe błękity.
W owych dolinach — śród wiecznej zieleni,
Wspaniałe słońce w ognistym turbanie
Jakby Padyszach na niebios rydwanie,
Rozrzuca wkoło złoto swych promieni.
To też smug każdy tej sczęśliwej ziemi,
Wciąż się okrywa płodami złotemi;
Złotym nektarem nalewa się trzcina,
Winorośl złote swe grona rozpina
Przez drzew gałęzie, w sploty łącząc drzewa,
Gdzie złoty owoc śród liści dojrzewa,
A całe łany złoty blask odziewa.
Ale nietylko słońce z sczodrej dłoni,
Wszystkie bogactwa składa do tych błoni:
Tam, każdy potok czystem złotem płynie,
A gdy się spuścisz do krain podziemnych,
W skałach głębokie odkryjesz jaskinie,
Dziwnie błyszczące w swych kryjówkach ciemnych;
Sądzisz, że iskry, że gwiazdy, że kwiaty,
W zaczarowane objęły cię światy,
A to opale, szmaragdy, rubiny,
Które sam Allach spuścił w te doliny.