Ulalume (Poe, 1899): Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
m Wieralee przeniosła stronę Ulalume (Lange) do Ulalume (Poe, 1899): zmiana na tytuł zgodny ze skanem |
n |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{Dane tekstu |
|||
{{Nagłówek |
|||
|tytuł=Ulalume |
|||
|autor=Edgar Allan Poe |
|autor=Edgar Allan Poe |
||
|tytuł=Ulalume |
|||
|podtytuł= |
|||
|tłumacz=Antoni Lange |
|tłumacz=Antoni Lange |
||
|tytuł oryginalny=''Ulalume'' |
|||
|rok wydania=1899 |
|||
|pochodzenie=''[[Przekłady z poetów obcych|Przekłady <br />z poetów obcych]]'' |
|||
|wydawca=„Gazeta Polska” |
|||
|druk= J. Sikorski |
|||
|miejsce wydania=Warszawa |
|||
|źródło=[[commons:File:Antoni Lange - Przekłady z poetów obcych.djvu|Skany na Commons]] |
|||
|strona indeksu=Antoni Lange - Przekłady z poetów obcych.djvu |
|||
|poprzedni=Opętany zamek |
|||
|następny=Miasto na morzu |
|||
|inne={{epub}} |
|||
{{całość|Przekłady z poetów obcych/całość|zbiór|epub=i}} |
|||
}} |
}} |
||
{{CentrujStart2}} |
|||
<poem>Chmura niebo mroczyła surowa |
|||
<pages index = "Antoni Lange - Przekłady z poetów obcych.djvu" from=226 to=229 fromsection="s226d"/> |
|||
I od liści powiędłych szedł szmer – |
|||
{{CentrujKoniec2}} |
|||
Od gałęzi powiędłych szedł szmer... |
|||
Była ciemna noc październikowa, |
|||
Najstraszniejsza z mego życia er... |
|||
Był to Aubr, który we mgle się chowa, |
|||
I wilgotny, pomroczny las Weir; |
|||
Aubr – jezioro, co w mroku się chowa, |
|||
I od wiedźm opętany las Weir... |
|||
Tam to niegdyś szeroką aleją |
|||
Wśród cyprysów ze swą duszą sierocą – |
|||
Ze swą Psyche błądziłem sierocą, |
|||
W dniach, gdy w sercu płomienie goreją, |
|||
Jak te ognie, co z wirem i mocą, |
|||
Jak te lawy, co wiecznie a z mocą |
|||
Aż na Yanik siarczyście się leją |
|||
Pod biegunów lodowych północą – |
|||
Aż na Yanik jęcząco się leją |
|||
Pod tych królestw lodowych północą. |
|||
Słowa myśl nam mroczyła surowa |
|||
I od marzeń zdrętwiałych szedł szmer – |
|||
I od wspomnień zdradzieckich szedł szmer: |
|||
Bom nie wiedział, że październikowa, |
|||
Była noc – ach! najstraszniejsza z er, |
|||
Noc wśród nocy najstraszniejszej z er – |
|||
Że to Aubr, który we mgle się chowa |
|||
(Choć żem błądził ongi wśród tych sfer), |
|||
Aubr – jezioro, co w mroku się chowa, |
|||
I od wiedźm opętany las Weir. |
|||
A gdy noc opuszczeła niebiosa, |
|||
Kompas gwiazd zapowiadał już ranek – |
|||
Jako gwiazda, co wróży poranek, |
|||
Kres nam drogi rozświetla z ukosa |
|||
Blade światło zza lasu firanek... |
|||
I cudowna, srebrzysta lśni kosa, |
|||
Róg podwójny – róg dawnych sielanek – |
|||
Diamentowa Astarty lśni kosa, |
|||
Róg widomy, róg greckich sielanek. |
|||
„Ona – rzekłem – świetniejsza od Diany, |
|||
Ona krąży po westchnień eterze, |
|||
Ona włada we wspomnień eterze, |
|||
Ona wie, że wciąż niewypłakany |
|||
Ból, gdzie rozpacz na twarzy łez strzeże – |
|||
I nad gwiazd się uniosła rydwany, |
|||
By nam w niebie zgotować wieczerzę, |
|||
Letejskiego pokoju wieczerzę. |
|||
Uleciała nad złote rydwany, |
|||
Aby ziemskie oświecać rubieże! |
|||
Uleciała nad jasne rydwany, |
|||
Aby ziemskie weselić rubieże”. |
|||
Lecz uległa nieznanej mi sile, |
|||
Wzniósłszy palec do góry: „Nie wierzę! – |
|||
Tak mnie Psyche mistycznie ostrzeże – |
|||
Słuchaj, smutnie tej gwieździe nie wierzę, |
|||
Ach, bladości jej dziwnie nie wierzę! |
|||
Śpiesz! zbyt długie zostajesz tu chwile. |
|||
Śpiesz – uchodźmy! Zaklinam cię szczerze”. |
|||
W bólu mówi i skrzydeł swych pierze |
|||
Spuszcza w dół, aż sunęły się w pyle. |
|||
W zgrozie mówi – i białe swe pierze |
|||
Spuszcza w dół, aż tarzały się w pyle, |
|||
Aż rozpacznie tarzały się w pyle. |
|||
„Siostro – rzekłem – to nic, urojenie! |
|||
Płyńmy, płyńmy w ten srebrny blask dalej, |
|||
W kryształowy ten blask idźmy dalej: |
|||
Sybilińskich to świateł natchnienie, |
|||
Co Nadzieją i Pięknem się pali – |
|||
Na błękicie tej nocy się pali... |
|||
Z wiarą idźmy w te jasne promienie, |
|||
Zaufajmy świetlanej tej fali. |
|||
Śmiało dążmy w te czyste promienie, |
|||
Szczęście ku nam wybłyśnie z tej fali, |
|||
Co na niebie, drżąc, jasno się pali...” |
|||
Tak mą Psyche cieszyłem nadzieją, |
|||
By ją wyrwać z ponurych tych dum. |
|||
I z ponurych wyrwałem ją dum – |
|||
I na kres szliśmy dalej aleją, |
|||
A na kresie alei był tum... |
|||
Jakiś napis na drzwiach nosił tum: |
|||
„Jakież głoski tu, siostro, jaśnieją, |
|||
Jaki napis na drzwiach nosi tum?” |
|||
Rzekła mi: „Ulalume – Ulalume – |
|||
To umarłej twej grób Ulalume!” |
|||
Jękła pierś ma żałobą surowa, |
|||
Jako liści powiędłych ten szmer, |
|||
Jak zeschniętych gałęzi ten szmer – |
|||
I krzyknąłem: „Ach, październikowa |
|||
Noc to była – najstraszniejsza z er, |
|||
W roku zeszłym, najstraszniejsza z er, |
|||
Kiedym błądził, błądził wśród tych sfer – |
|||
I przyniosłem tu czerwiom na żer |
|||
Straszny ciężar – aż pęka mi głowa – |
|||
W noc wśród nocy najstraszniejszej z er... |
|||
Jakiż demon wiódł mnie do tych sfer? |
|||
Znam ja Aubr, który we mgle się chowa, |
|||
I wilgotny, pomroczny las Weir – |
|||
Aubr – jezioro, co w mroku się chowa, |
|||
I od wiedźm opętany las Weir!”</poem> |
|||
== Zobacz też == |
|||
* [[Ulalume (tłum. Beaupré, 1910)]] |
|||
{{TłumaczPD|Antoni Lange}} |
|||
{{MixPD|Edgar Allan Poe|Antoni Lange}} |
|||
[[Kategoria:Antoni Lange]] |
|||
[[Kategoria:Edgar Allan Poe]] |
[[Kategoria:Edgar Allan Poe]] |
||
[[Kategoria: |
[[Kategoria:Przekłady z poetów obcych]] |
||
[[Kategoria:Przekłady poezji]] |
|||
[[Kategoria:Teksty oryginalnie w języku angielskim]] |
|||
{{interwiki-info|en|(org.)}} |
|||
[[cs:Havran a jiné básně/Ulalum]] |
|||
[[de:Ulalume]] |
|||
[[en:The Works of the Late Edgar Allan Poe/Volume 2/Ulalume]] |
|||
[[es:Ulalume]] |
|||
[[fr:Ulalume]] |
|||
[[it:Ulalume]] |
|||
[[ru:Улалум (По/Уманец)]] |
|||
[[ru:Улялюм (По/Бальмонт)]] |
|||
[[ru:Улялюм (По/Фёдоров)]] |
|||
[[ru:Юлалюм (По/Брюсов)]] |
Wersja z 23:21, 12 sty 2017
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Ulalume |
Pochodzenie | Przekłady z poetów obcych |
Wydawca | „Gazeta Polska” |
Data wyd. | 1899 |
Druk | J. Sikorski |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Antoni Lange |
Tytuł orygin. | Ulalume |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI
Cały zbiór |
Indeks stron |
Ulalume.
Chmura niebo mroczyła surowa Ze swą Psyche błądziłem sierocą, „Ona — rzekłem — świetniejsza od Dyany, Z wiarą idźmy w te jasne promienie, |