Spalić chcę, żeby w Niebios wzlecieć progi...

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Pierre de Ronsard
Tytuł Spalić chcę, żeby w Niebios wzlecieć progi...
Pochodzenie Szesnaście sonetów miłosnych: do Kassandry, do Maryi, do Heleny
Wydawca Spółka Nakładowa „Fala”
Data wyd. 1922
Druk Drukarnia Związkowa w Krakowie
Miejsce wyd. Kraków
Tłumacz Jan Mieczysławski
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
IV.

Spalić chcę, żeby w Niebios wzlecieć progi,
Ten mój człowieczy kształt niedoskonały,
Syna Alkmeny dostępując chwały,
Co cały w ogniu siadł pomiędzy Bogi.

Już duch mój, ponad miarę wybujały,
W opornem ciele przechadza się srogi,
Już drwa ofiarne znosi w stos złowrogi,
Zanim je oczu twych dosięgną strzały.

O święty żarze! tchu czystej piękności!
Ogniem tak czystym, ach! pal moje kości,
Żebym, zrzuciwszy wszystkie więzy ciała,

Nagi i wolny, w dymu prędkiej chmurze
Do Nieba wzleciał, i wielbił tam w górze
Tę piękność, z której twoja tu powstała!


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Pierre de Ronsard i tłumacza: Jan Mieczysławski.