Sonety (Shakespeare, 1922)/XXXVII

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor William Shakespeare
Tytuł XXXVII
Pochodzenie Sonety
Wydawca Instytut Wydawniczy „Bibljoteka Polska“
Data wyd. 1922
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Jan Kasprowicz
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
XXXVII.

Jak stary ojciec raduje swą duszę
Młodzieńczą siłą i sprawnością syna,
Tak ja, kaleka losu, wyznać muszę,
Że w twej wartości rozkosz ma jedyna,
Bo czy to piękność, rozum, ród, bogactwo,
Każde z osobna czy razem, wybrały
Ciebie za twór swój, to i ja w to władztwo
Wprowadzam dzisiaj swą miłość i w chwały
Twojej nadmiarze przestaję być chromy,
Biedny, wzgardzony — sam jej cień jest taką
Rzeczywistością, że blask jej widomy
Starczy, by jaśnieć mi pod jej oznaką.
Życzę najlepszych ci darów, gdyż z niemi
I jam stokrotnie szczęśliwy na ziemi.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: William Shakespeare i tłumacza: Jan Kasprowicz.