Sonety (Shakespeare, 1922)/XXII

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor William Shakespeare
Tytuł XXII
Pochodzenie Sonety
Wydawca Instytut Wydawniczy „Bibljoteka Polska“
Data wyd. 1922
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Jan Kasprowicz
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
XXII.

Żem stary, lustro rzeknąć mi nie może,
Póki młodości dorównujesz swojej,
Lecz gdy zobaczę, że Czas skroń twą orze,
To się przed śmiercią dzień mój nie ostoi.
Wszystka twa piękność jest li szatą drogą
Mojego serca, które mieszka w tobie,
Jak twoje we mnie. Czyż starsze być mogą
Dni me od twoich? Przeto ci w tej dobie
Jeszcze, o luby, to jedno polecę:
Czuwaj nad sobą, jak ja! W takiej mierze
Zamknąłem serce twe w mojej opiece,
Jak czuła niańka niemowlęcia strzeże.
Nie żądaj swego, gdy mego nie stanie,
Wszak mi je dałeś nie na odebranie.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: William Shakespeare i tłumacza: Jan Kasprowicz.