Sonety (Shakespeare, 1922)/LXIV

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor William Shakespeare
Tytuł LXIV
Pochodzenie Sonety
Wydawca Instytut Wydawniczy „Bibljoteka Polska“
Data wyd. 1922
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Jan Kasprowicz
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
LXIV.

Widząc jak ręce Czasu niweczyły
Zmarłego świata majestat wspaniały,
Jak zamki z ziemią zrównano, jak bryły
Spiżu w ludzkiego gniewu skrach stopniały —
Jak morze głodną swą paszczęką chłonie
Królestwa lądu płaszczyznę bogatą,
Jak na rzecz brzegów tracą grunt swój tonie,
Jak się nawzajem korzyść mienia z stratą —
Widząc, jak świat ten jest li przemian rzędem
I jak te wreszcie muszą dojść do zguby,
Czuję, nauczon tym bolesnym względem,
Że pastwą czasu będzie i mój luby!
Śmiercią jest myśl ta, łzą zalewa duszę,
Że to, co moje, przecież stracić muszę...





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: William Shakespeare i tłumacza: Jan Kasprowicz.