Sonety (Jan Nepomucen Kamiński)/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Jan Nepomucen Kamiński
Tytuł Sonety
Data wyd. 1827
Druk Piotr Piller
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
9.

Czemuż w ton taki z dzwonnic ięczą dzwony?
Komużto kuią grobowe dzięcioły?
Czy dzień dziś świątny obchodzą kościoły,
Że się cieżkiemi zachwiały ramiony?
Ach, matki iękom wtórzą dzwonów tony!
Na pole smętu, między ciemne doły,
Do ślubu ciągną dwa białe sokoły,[1]
Naydroższy kleynot kirem ustroiony!
Prędko z wrzeciona dni twoie wysnute,
Prędkoś dziewico wstąpiła do cieni!
Przeniosłaś trumnę nad zamian pierścieni,
Wzięłaś w posagu przez oycowską butę:
Trefione wiory i pogrzebną rutę!
Tak cięto pycha dumnie z grobem żeni!



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Nepomucen Kamiński.
  1. Zwyczayne u Sławian pięknych koni nazwisko.