Sonety (Jan Nepomucen Kamiński)/58

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Jan Nepomucen Kamiński
Tytuł Sonety
Data wyd. 1827
Druk Piotr Piller
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
58.

Niedarmo księżyc krwawą rosę piie,
Przez chmurę zayrzy, i w chmurę uciecze;
Niedarmo gwiazda straszną miotłę wlecze,
Okropnym głosem wilk na borze wyie!...
Wrony krakaią, iuż z-oczyły zmiię!
Wierzay ich wróźbom niewierny człowiecze,
Zaostrzay strzały i odporne miecze,
Gadzinę często liść zielony kryie!....
Widzisz tam widmę? z kosą iedzie w pole,
Widzisz, iak zgubne z strzał wypróżnia łuki?
Żarłocznym tłumem ciągną za nią kruki;
Dzieci z matkami w iednym kładzie dole,
Obala męże, iak stoletnie buki,
Młodź mężną ścina, iak rosłe topole.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Nepomucen Kamiński.