Sonety (Jan Nepomucen Kamiński)/33

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Jan Nepomucen Kamiński
Tytuł Sonety
Data wyd. 1827
Druk Piotr Piller
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
33.

Któż na świat patrząc, wstrzyma podziwienie?
Ileż ten pierścień kleynotów nie mieści!
Wszystko w kształt stroyne, w związku cudnéy treści!
Wszystko roztacza powabu promienie!
To w iasne gwiazdy zasiane sklepienie,
Te zdroie, kwiaty, te cuda bez wieści!
A z wszystkich cudów, ten urok niewieści,
Ten uśmiech słodki, to słodkie spoyrzenie! —
Ach, widzę niebo na samo wspomnienie!
Kobiéta wszystkie zgasiła zalety!
Świat nie iest piękny, bez zalet kobiety!
Lecz iakież serce bierze otrętwienie!
Kiedy pomyślę, łzy mi w oczach stoią:
Piękna, iak niebo, — ale nie iest moią!



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Nepomucen Kamiński.