Sonety (Barrett Browning, 1924)/XXXVII

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Elizabeth Barrett Browning
Tytuł Sonety
Wydawca Instytut Wydawniczy „Bibljoteka Polska“
Data wyd. 1924
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Zofia Reutt-Witkowska
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
XXXVII

Przebacz, przebacz, Najdroższy, gdy moja dziś dusza
Z całej boskości, która tobie przynależy,
Czyni obraz, jakoby na piaszczystej ścieży —
Lada wicher go zwiewa i w szczęty rozkrusza.

Odległych to lat moich sprawiła katusza,
Mocą twą niezwalczona, co, gdy raz uderzy,
Łamie zło; myśl ma grąży się w mrok — z za rubieży
Lęku, zwątpień wstał falą, aż ciemność mię zmusza

Rysów twoich czystości odbiec, i wygina
W spaczoną podobiznę — miłość, w cześć bogatą.
W port cichy bóg rozbitka przyjął, poganina:

Ten mu wdzięcznej pamięci pomnik stawi za to —
Rzeźbionego, o skrzelach rozwartych, delfina
Z drżącą płetwą umieszcza za świątyni kratą.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Elizabeth Barrett Browning i tłumacza: Zofia Reutt-Witkowska.