Sonety (Barrett Browning, 1924)/XXXVI

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Elizabeth Barrett Browning
Tytuł Sonety
Wydawca Instytut Wydawniczy „Bibljoteka Polska“
Data wyd. 1924
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Zofia Reutt-Witkowska
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
XXXVI

Gdyśmy się po raz pierwszy spotkali — kochali,
W marmurze na zdarzeniu tem budować skora
Nie byłam. Chyba minie wnet miłości pora,
Wahającej się z troski w troskę? — Choć nam dalej

Złocił się zdała droga światłem, pierś się żali,
Od smutków ciągłych drżąca, i, niewiarą chora.
Bałam się skinąć palcem. Dziś odeszła zmora:
Silna jestem, pogodna... Lecz powrotnej fali

Lęku — Bóg, zda się, każe rość. Miłości śluby!
O, niechby nigdy moje nie zgarnęły dłonie
Cienia pieszczoty, która między nas, mój luby,

Padła, niezasłużenie, gdy zgasł żar w twem łonie.
Miłości, zdradź mię! jeśli prowadzisz do zguby
Choć jednę radość, która w jego losach płonie.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Elizabeth Barrett Browning i tłumacza: Zofia Reutt-Witkowska.