Smolarze

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Jan Kasprowicz
Tytuł Smolarze
Pochodzenie Mój świat
Pieśni na gęśliczkach i malowanki na szkle
Wydawca Instytut Wydawniczy „Bibljoteka Polska“
Data wyd. 1926
Druk Zakłady Graficzne Instytutu Wydawn. „Bibljoteka Polska“
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
SMOLARZE

Od głębokich lasów,
Od gorczańskiej strony
Zjechał do wsi naszej
Naród osmolony.

Jasne mają oczy,
Poczerniałe twarze:
Jadą przez wieś, jadą
Gorczańscy smolarze.

Jadą przez wieś, jadą
Te wesołe chamy,
Nucą: „Mamy smarowidło,
Maź wyborną mamy!

Komu trzeba mazi,
Niech z domu wyłazi!
Smaruj, smaruj wóz, sąsiedzie,
Kto smaruje, ten też jedzie —
Mazi! mazi! mazi!“

Wybiegła z chałupy
Matka pięknej Kazi:
„Córka moja nie ujedzie,
Potrzeba jej mazi.“

„Nie żartujcie sobie,
Zacna gospodyni,

Nie dla panien w naszych lasach
Maź się droga czyni.

Komu trzeba mazi,
Niech z domu wyłazi!
Smaruj, smaruj wóz, sąsiedzie,
Kto smaruje, ten też jedzie,
Mazi! mazi! mazi!“

Wybiegła dziewczyna,
Tęsknota ją parzy,
Ujrzała w półkoszku
Nadobnych smolarzy.

Odrazu jednemu
Rzuci się na szyję:
„Powalasz się, lube dziewczę!“
„A niech — raz się żyje!“

Dobrze piękny smolarz
Wyszedł na swej mazi:
Nim się spostrzegł, u ołtarza
Stanął obok Kazi.

A jego towarzysz
Zjeżdżał ze swą smołą,
Aże sobie też wyjeździł
Dziewczynę wesołą.

Skończyło się na tem,
Dzięki Bożej trosce,
Że i drugi dzielny smolarz
Został w naszej wiosce.


„Komu trzeba mazi,
Niech z domu wyłazi,
Smaruj, smaruj wóz sąsiedzie,
Kto smaruje, ten dojedzie,
Mazi! mazi! mazi!“





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Kasprowicz.