Siwy gość (Smolik, 1907)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Przecław Smolik
Tytuł Siwy gość
Pochodzenie Chimera
Redaktor Zenon Przesmycki
Wydawca Zenon Przesmycki
Data wyd. 1907
Druk Tow. Akc. S. Orgelbranda i Synów
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zeszyt 28-29-30
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


SIWY GOŚĆ.

Przyjdzie Gość siwy, gość niespodziewany,
przyjdzie w południe samo dnia letniego,
gdy żąć poczniemy właśnie złote lany —
i nie da zebrać plonu dojrzałego —
A słońce błyszczeć będzie tak wesoło!..

Nieznany przyjdzie siwy Gość, z daleka —
nieznużon drogą ani swoją kośbą,
na pożegnanie z siostrą nie zaczeka,

nie da posłuchu matki drżącej prośbom —
A słońce błyszczeć będzie tak wesoło!..

Rzucić nam każe ziemię plonem złotą,
z krwi naszej żyzną, z potu naszej skroni —
nieubłagany naszych rąk ochotą
swoją nam kosą, krwawą, Gość zadzwoni —
A słońce błyszczeć będzie tak wesoło!..

W serce nam wbije zimne, złe źrenice,
gardło nam włosem siwym swym okręci —
i zblednie trwogą młode nasze lice,
i pójdziem mrozem lęku wskróś przejęci —
A słońce błyszczeć będzie tak wesoło!..

I już nie będą śmiać się nasze oczy!
Ciemne i zimne da nam Gość mieszkanie...
O! nazbyt wcześnie pierś nam robak stoczy!
O! nazbyt wczesne będzie spoczywanie!
A słońce błyszczeć będzie tak wesoło!..

Przecław Smolik.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Przecław Smolik.