Setnik rymów duchownych wtory/CXLIII

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Sebastian Grabowiecki
Tytuł Setnik rymów duchownych wtory
Pochodzenie Sebastyana Grabowieckiego Rymy duchowne 1590
Redaktor Józef Korzeniowski
Wydawca Akademia Umiejętności
Data wyd. 1893
Druk Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały Setnik rymów duchownych wtory
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
CXLIII.

Miłuję, ojcze, ja ciebie, miłuję,
Lecz nie tak, jak chęć pragnie,
Bo więcej usiłuję

I znam żal, że moc mniej niż wola władnie,

Bobym dla ciebie wszytko wzgardził snadnie.


Lecz na szyi ma ciężkie jarzmo dusza,
Nikczemnościami spięte
Tak, iż się ledwo rusza,
Za swoje miłe skarby przedsięwzięte,

10 
Zdradne nadzieje z obłudą przyjęte.


Zmysł nieostrożny jej tak jest zmocniony,
Iż, gdzie chce, gwałtem wlecze
Łańcuch na nię włożony
Woli, która ją swym uporem siecze

15 
A z przystojnych dróg ściągnąwszy precz ściecze.


Stad, zbawicielu, niepamięć przychodzi
O tobie; i z błędów w błędy
Gdy ją żądza zawodzi,
Żądza, wódz zdradny i omylny wszędy,

20 
W łasce twej szkodząc, jako może kędy.


Bym twe ozdoby widział nieskończone,
Bez cielesnej zasłony,
Jak dusze uwielbione,
Które twej łaski promień niezgaszony

25 
Ogarnąwszy, wniósł przed anielskie trony.


Subtylny promień twej ślicznej jasności,
Nade wszytkie mogący,
Tego świata marności
Z myśli mojej by wypalił, gorący,

30 
Tobą mnie ciesząc, w sercu pałający.


A jak Clitia, iż słońce miłuje,
Tak nadobne od wieka, —
Milcząc po niem styskuje

A swojem okiem poglądając z lekka

35 
Kołem przywykłem pochodzi daleka, —


Tak ja źrenicą oczu mych serdecznych,
Ku tobie obróconych
Z onych żywiołów wiecznych,
Duszębym cieszył, a żądzy mierzionych

40 
Drogę precz puścił, w niepamięć rzuconych.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: Sebastian Grabowiecki, Józef Korzeniowski.