Słońce i Żaby (Kiedy na wiosnę...)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Jean de La Fontaine
Tytuł Słońce i Żaby
Pochodzenie Bajki
Księga dwunasta
Wydawca Jan Noskowski
Data wyd. 1876
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Władysław Noskowski
Źródło Skany na Commons
Inne Cała Księga dwunasta
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


BAJKA  XXV.
SŁOŃCE I ŻABY.

Kiedy na wiosnę, Słońca promień słaby
Stopił w bagnie zimne lody,
Wielce cieszyły się Żaby:
«Słońce przyświeca dla naszej wygody,
Ogrzewa kąpiel i rodzi owady,
Zsyła rozkosze i zsyła biesiady,
A zatem: niech żyje Słońce!»
Przyszły potem dni gorące;

A Żaby w krzyk: «Słońce zdradnie
Pije z bagna wód ostatki;
Chce zabić nas, nasze dziatki,
Niech zginie, niechaj przepadnie!»
A Słońce na to: «Ciepła dzisiaj łaknie
Wszystko, co żyje na świecie;
Wy zaś, choć wody w kałuży zabraknie,
Jednakże nie zaginiecie.
Mamże poświęcić zboża, zioła, kwiaty, drzewa,
Dla tego, że się Żabom kąpieli zachciewa?
Nie dotkną mnie zniewagi niesfornej hołoty:
Wy uciechy, a życia chcą wszystkie istoty.»

Samoluby na siebie wzgląd mają jedynie:
Byle im było dobrze, niech cały świat ginie.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Jean de La Fontaine i tłumacza: Władysław Noskowski.