Sława Bogu (Pol, 1921)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Wincenty Pol
Tytuł Sława Bogu
Pochodzenie Pieśni Janusza
Wydawca Krakowska Spółka Wydawnicza
Data wyd. 1921
Druk Drukarnia Literacka w Krakowie
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
SŁAWA BOGU[1]

Pasą konie po rozłogu[2],
W niebo bije wrzawa:
sława bogu! sława bogu!
Białym czapkom[3] sława!       4

Ćma kozaków migła zdala,
Budziński poskoczył:
sława bogu!“ na Moskala,
I konika zbroczył.       8

Ciężko skłóty popadł w łapkę,
Kozak z niego szydzi:
A na ziemi białą czapkę
Pan Różycki widzi.       12

„Hańba bracia! hańba! daléj!
„Młoda krew to, młoda!

„Tęgi chłopak! — a zabrali —
„Szkoda mi go, szkoda!       16

„Nuż Wizoski!“ — A Wizoski
Ruszył samotrzeci[4],
Szybko, jako piorun boski,
Biała czapka świeci.       20

sława bogu!“ — huknął, strzelił,
Skłół kilku na przedzie,
Jak mógł kordem ćmę obdzielił,
I rannego wiedzie.       24

I znów paśli na rozłogu,
W niebo bila wrzawa:
sława bogu! sława bogu!“
Białym czapkom sława!       28




  1. SŁAWA BOGU. Dzikie hurra! przy ataku zamienił K. Różycki na wykrzyk: „sława bogu!“ — Zdarzenie tu opisane jest następujące: Budzyński wpadł pod Solcem w moskiewskie łyka, co Różycki widząc posłał Wizowskiego z dwoma żołnierzami na odsiecz. Wizowski, celny strzelec, wpadł na swym siwym koniu Jaszczurce między kozaczyznę i odebrał w oka mgnieniu rannego młodziana. (Obj. poety).
  2. w. 1 rozłóg = pole rozłożyste
  3. w. 4 Białe czapki miała jazda wołyńska Różyckiego.
  4. w. 18 samotrzeci = sam z dwoma towarzyszami.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Wincenty Pol.