Przezwiska ludowe w powiatach Tarnobrzeskim, Niskim i Brzeskim w Galicji/26

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Karol Mátyás
Tytuł Przezwiska ludowe w powiatach Tarnobrzeskim, Niskim i Brzeskim w Galicji
Pochodzenie Wisła, T. 7, z. 2; T. 10, z. 4; T. 11, z. 1; T. 11, z. 4
Redaktor Michał Arct
Wydawca Michał Arct
Data wyd. 1895-1897
Druk Józef Jeżyński
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


26. Grdeń Józek, lat 8, syn wyrobnika w Miechocinie. U. sz. M.
α) Bzibzi papa chap! bo jak był trochę mniejsy, to tak gádáł do matki, wzion do ręki ziémiáka, wtykáł go do gęby i gádáł:
Bzibzi (tz. ziemniak) papa (gęba) chap!
Jak powiedziáł chap, to zjád ziémiáka.
Terá go nazywają drugie dzieci: Bzibzi papa chap!
β) Ráz matka mówiła z niem páciérz, tajak na wsi páciérz mówią, matka mówi: Ojce nas!... a dziecko powtárzá za nią: „Ojce nas!” Tak ráz mówią ten páciérz, matka mówi: Ojce nas, który jezdeś w niebie... a uón powtórzył za nią. Wtedy kura wlazła na stół, i matka gádá do drugiego chłopáka, starsego: Wygóń kure! A uón powtárzá po matce tajak páciérz: Wygóń kure! Matka gádá: Ty, Józiu, nie wyganiáj, bo grzych! A uón znów po matce powtárzá: Ty, Józiu, nie wyganiáj, grzych! A uón myślał, ze matka daléj páciérz mówi, tak het mówił za nią.
Terá, jak ón idzie, to drugie dzieci wołają za niem:
Ojce nas, który jezdeś w niebie!... Wygóń kure!... Ty, Józiu, nie wyganiáj, bo grzych!
γ) Bzibziácek, bo jak ráz był chory, to gádáł do matki:
Mamusiu! já więcy nie potrzebuje, jacy (tylko) jednego bzibziáka (ziemniaka) i napasztek mlyka.
Jak ón idzie, to tagze tak wołają na niego.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Karol Mátyás.