Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Powstaniec litewski
[292]POWSTANIEC LITEWSKI.
Jedzie szlachcic okoliczny,
Konik pod nim śliczny;
On do korda przypasany,
A konik zhasany.
Hej, duszeczko! hej panienko!
Wyjrzyj przez okienko!
Mam konika po Czerkiesie,
A on poległ w lesie.
Powiedz ojcu panieneczko:
Powiedz jaskułeczko:
Niech już wyjdzie z puszczy czarnej,
Bo to postrach marny.
[293]
W Żejmach nasi Polakowie,
Jako samo zdrowie,
Z poza Niemna już przybyli,
Obóz rozłożyli.
Co tam broni, co tam cudu,
Co ślicznego ludu!
A tak żywo ognie płoną,
Że aż bije łono.
A przy ogniu brzmi wesoła
Piosnka do okoła:
«Alboż my to jacy — tacy?
Wszak-ci Krakowiacy!
Nie pobiją naszej wiary,
Ojczyzna nie zginie,
Póki Litwą Niemen stary,
Polską Wisła płynie!» —
A więc bądź mi szczerze radą,
Wszystko złe przeminie;
Bo od Wisły oni jadą,
A tam Niemen płynie.
(Pieśni Janusza.)
|