Powieść o pogromie/Nad rzezią

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Chajim Nachman Bialik
Tytuł Powieść o pogromie
Podtytuł Poemat
Wydawca Głos Żydowski
Data wyd. 1907
Druk Piotr Laskauer i S-ka
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Samuel Hirszhorn
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Nad rzezią.



O, nieba! rońcie za mnie łzy
I módlcie się do Boga!
Jeśli Doń przez was wiedzie droga —
Błagajcie za mnie wy!
Mnie modły dawno pierzchły z gardła,
Opadła dłoń, nadzieja zmarła, —
Dopókiż ma to trwać?!

Ot głowa ma! niech spieszy kat,
Niech wraz ją zetnie jego topór;
Mało nas, płonny jest nasz opór,
Więc nam szafotem cały świat.
Wam los darował nas do ścięcia —
Lecz niech krew starca i dziecięcia,
Na wieki kala waszą dłoń!

A sprawiedliwość? Gdy ma moc,
Niech teraz słońce jej zapłonie,
Bo gdy ma świecić po mym skonie, —

Niech ją pochłonie wieczna noc.
Niech wszechświat zburzy wasza zbrodnia!
A wy mordujcie dalej co dnia
I pławcie się w niewinnej krwi.

Przeklęty bądź, kto woła: „Mścić!“ —
Nie znajdzie pomsty za mord dziecka
Nawet szatana myśl zbójecka…
Krwi nasza! w głąb otchłani idź,
Niech siła mąk twych i katuszy
Z odwiecznych posad tam poruszy
Splamiony zbrodnią ziemski glob!




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Chajim Nachman Bialik i tłumacza: Samuel Hirszhorn.