Poveretta

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Józef Weyssenhoff
Tytuł Poveretta
Pochodzenie Erotyki
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1911
Druk W. L. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Warszawa
Ilustrator Henryk Weyssenhoff
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


POVERETTA.

W oczach masz czar taki słodki,
Usta jak owoc granatu,
Ruchy leniwej pieszczotki,
Coś ze zwierzęcia i z kwiatu.

Gdy mówisz, słyszę szum fali
W neapolitańskiej zatoce:
W głosie twym tak się coś żali,
Tak śpiewa i tak migoce.

W Neapolu, temu lat cztery,
Poznaliśmy się w teatrze;
Dzisiaj pod słońcem Riviery
Spotykam ciebie i patrzę,


Skąd znam te oczy błękitne?....
I nagle — grób Wirgiliusza
I suknie twe aksamitne
I szkarłat piór kapelusza.

Widzę — i drogę z Sorrenta
W dobrze spóźnioną dnia porę
I mówią twoje oczęta:
„Caro! ché l'ora d'amore!“...

Masz tu sypialnię podobną
Do tamtej: ciemną i wonną,
I zawsze lampkę osobną
Palisz przed białą madonną.

Co mówisz ty do posążka,
Kiedy rozpuszczasz swą kosę
I gdy ostatnia już wstążka
Spadnie na stopy twe bose.

Nie wiem — bo nigdy nie zgadnę
Twoich przekonań do głębi —

Lecz wiem, że serce twe ładne
Kocha z prostotą gołębi.

I dziś, przegrawszy trzos cały,
Modlisz się pewno jak dziecię
Do madonniny swej białej
O dobry numer w rulecie.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Józef Weyssenhoff.