Dalej dzieci, chodźmy w Polski tan,
I wy lube chodźcie z nami,
Bo nam miło zawsze z wami!
Wy słodzicie troski nasze
Radość niosą wdzięki wasze.
Polonez dla matek miłym był,
Dziad i pradziad tańczył, póki żył; Precz kadryle, walce, kotyljony, Niech nam istnie taniec ulubiony.
Kiedy nas dosięga srogi los,
Lecz gdy tańczyć pozwolono,
Narodowa brzmij nam struno!
Miło synom w przykrej dobie,
Polskiego potańczyć sobie.
Niech się Niemiec sili w płochy skok,
Milszy nam jest jeden polski krok. Precz kadryle i t. d.
KościuszczeKościuszce poświęcon jest ten tan!
Dla uczczenia przeto cienia,
Łączmy Bracia nasze pienia,
Myśląc, że nam tu przewodzi —
Dalej starzy, dalej młodzi!
Niechaj nasz ożywia jego duch
A byt nasz poweźmie inny ruch! Precz kadryle, i t. d.