Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Podstęp
[79]PODSTĘP.
Ten brodaty
Dziad bogaty
Nie będzie się długo cieszył:
Choć grzéch zdrada,
Zdradzę dziada:
By Bóg tylko noc przyśpieszył.
Nocną dobą
Wezmę z sobą
Kij i pełen wór kamieni;
[80]
Hejże z psami,
Pod oknami:
Gwałt! złodzieje! — jam już w sieni.
Dziad wybiega,
Nie postrzega.
Gdy w złodziejach widzi zgubę —
Gdy ich szuka —
W tém jest sztuka
Jak mu porwać dziéwczę lube.
„Daléj ze mną!
Bądź wzajemną,
Rzuć już, porzuć złego dziada;
Niech ma złoto,
Mniejsza o to,
Ale tobą niech nie włada.”
[81]
Wraca stary —
Są talary:
Lecz dziewczyna? ach, dziewczyna!..
Niech się smuci,
Z psami kłóci,
Coż nam szkodzi, niech przeklina.
|