Podróż (Łazowertówna)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Henryka Łazowertówna
Tytuł Podróż
Pochodzenie Imiona świata
Wydawca Wydawnictwo „Droga“
Data wyd. 1934
Druk Drukarnia Artystyczna
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

PODRÓŻ

Kiedyś, gdy ci obrzydnie tapet twych znajomy deseń,
blade ryciny twarzy w starych ramkach — zżółkłych uśmiechach,
w jakiś ranek wiosenny gniewnie się podniesiesz
i zapragniesz jednego: JECHAĆ!

Na granicznej stacyjce, za ostatniem domostwem białem
wierne ścieżki utkną zmęczone i już żadna wzdłuż szyn nie pogoni  —  —
Spojrzysz tylko raz jeden za siebie i wszystko co w mgle zostało
dalekości firanką przesłonisz...

Pamięć rzeczy tamtych, jak groszaki uronione przez beztroskie ręce,
w tajemniczo gwarzącym, w nieznajomym pogubisz tłumie  —  —
Będziesz słuchać i myśleć: jak to dobrze być cudzoziemcem,
co dopiero uczy się rozumieć...

Aż zapachnie, zakwitnie, zasmakuje ci obca mowa:
będziesz ją w chciwych wargach rozgniatać jak winogrona...
Jak w paciorki zamorskie w kolorowe ubierzesz się słowa,
w kryształowe, szklane imiona  —  —

Po miasteczkach słonecznych, pod murami w dzikiem winie pochodzisz
i z uliczną piosenką łobuzerską przyjaźnią się zbratasz...
W jakiejś małej tawernie, która wyda ci się sercem świata,
słowo: „aimer" od słowa: „kochać" zabrzmi słodziej  —  —


— Aż kiedyś ktoś na żarty polskiem cię nazwie imieniem —
(obce usta do trudnego dźwięku nieporadnie, śmiesznie ułoży...)
I wtedy nagle: zdziwienie.
I wtedy się czegoś zatrwożysz.

Coś zawoła na ciebie zdaleka, twarz znajoma w nocy się przyśni,
jakieś książki się oczom przypomną, jak druhowie wzgardzeni, a wierni ...
I pomyślisz sobie: „Już październik...“
„I w Łazienkach liście lecą  —  — “ pomyślisz.

I rozpoczniesz na zszarzałe, nieskończone nici wieczorów
perełkami nawlekać tęsknotę —
aż uleczy cię błysk semaforów
i gwizd ostry — melodja POWROTU.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Henryka Łazowertówna.