Po śmierci (Komorowski)/Scena X

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Bronisław Komorowski
Tytuł Po śmierci
Wydawca Wydawnictwo „Nowin“
Data wyd. 1868
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Scena X.
DAWNI, KRONIKARZ.

Przychodzę, aby spisać tutaj sprawozdanie
Tej smutnej katastrofy — smutnej...

PAN TOMASZ (n. s.)

Masz!... Na zdrowie!
Znów jakiś błazen!...

KRONIKARZ.

Chciejcie mi — z łaski — panowie,
Podać niektóre z życia ważniejsze szczegóły
Tego wielkiego męża...

PAN TOMASZ (n. s.)

Proszę, jaki czuły...

PIOTR (d. s.)

Ten nie zły!...

KRONIKARZ (z ukłonem do pana Tomasza.)

Państwo pewnie nieboszczyka blizcy?...
Może krewni...

PAN TOMASZ (osłupiały.)

Co?... jakto?... ja?! (n. s.)
A niech cię wszyscy!...
Ja? ja? krewnym aktora!...

KRONIKARZ.

A więc pan dobrodziej
Nie jesteś krewnym?

PAN TOMASZ (hamując się.)

Co?!... nie!

KRONIKARZ.

Szkoda!...

PAN TOMASZ (zły widocznie.)

Coż to szkodzi?!

KRONIKARZ.

Wszak nieboszczyk był wielki... Myślałem...

PIOTR (d. s.)

Wybornie!

PAN TOMASZ (przedrzeźniająco.)

Wielkim?! wielkim!...

KRONIKARZ.

Coż przecie?

PAN TOMASZ (j. p.)

Nic — tak, gdy upornie
Ma być wielkim...

KRONIKARZ.

Co?

PAN TOMASZ (z pasją.)

Wielkim był! wielkim! ogromnym!...
A! dajże mi z nim pokój!... (odwraca się i chodzi zły po pokoju.)

KRONIKARZ (n. s. zdziwiony.)

Czy ja z nieprzytomnym
Mówię?... (po chwili.)
E, inne rzeczy! to jakiś posępny
Przyjaciel nieboszczyka, taki nieprzystępny...

(do pana Tomasza z ukłonem.)

Racz pan wybaczyć, jeślim dotknął go niemile
Wspomnieniem... A że umiem poszanować chwilę
Smutku ludzkiego — żegnam... O szczegóły później
Poproszę — jeśli łaska... (odchodzi.)




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Bronisław Komorowski.