Pisma T. III (Adam Asnyk)/Kiedym cię żegnał...

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Adam Asnyk
Tytuł Kiedym cię żegnał...
Pochodzenie Pisma Tom III
Wydanie nowe zupełne
Wydawca Księgarnia F. Hoesicka
Data wyd. 1924
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

Kiedym cię żegnał, usta me milczały[1]
I nie wiedziałem jakie słowo rzucić,
Więc wszystkie słowa przy mnie pozostały,
A serce zbiegło i nie chce powrócić.

Tyś powitała znów swój domek biały,
Gdzie ci słowiki będą z wiosną nucić,
A mnie przedziela świat nieszczęścia cały,
Dom mój daleko i nie mogę wrócić.

Tak mi boleśnie, żem odszedł bez echa,
A jednak lepiej, że żadnem wspomnieniem
Twych jasnych marzeń spokoju nie skłócę,

Bo tobie jutrznia życia się uśmiecha,
A ja z gasnącym żegnam cię promieniem
I w ciemność idę i już nie powrócę.

1870.







  1. Dla Anieli Grudzińskiej.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Adam Asnyk.