[249]
PIOSNKA NA DZISIAJ.
Noście świty i sukmany
A zrzucajcie szaty pychy,
Bo dzień zbliża się, dzień lichy
Dawno wam zapowiedziany!
Noście świty! noście świty!
A zrzucajcie pańskie szaty,
Herby, hafty i szkarłaty,
Carskie znaczki i zaszczyty.
Noście świty z dobrej woli:
To znojnego szaty trudu,
[250]
To naszego szaty ludu,
A lud to, co dziś nas boli.
Noście na znak się zaprzania
Pańskiej pychy i próżności,
Dla postępu i miłości,
Na znak z ludem pojednania.
Noście, młodzi przyjaciele,
Na znak pracy bożej, cichej,
Co ma zmienić dzień ów lichy,
W Alleluja i wesele!
Noście! — Dziś nie po zaszczytach!
Lub tytułów pustym dźwięku!
Lub kupieckim złota brzęku,
Nam poznawać się po świtach!
Nam na duszy strój i ciała
Nie strój gallski, frak niemiecki,
Ani kontusz nasz szlachecki,
Jeno świta nam przystała!
O nie darmo zawsze, wszędzie,
Świtą królów sny się straszą!
Wam nie straszną! ona waszą
Szalą wojny jutro będzie!
[251]
Na dziś w świcie myśl i życie!
Bracia mili, zrozumiejcie
Myśl mą, chciejcie, i umiejcie
Choć bez świty być jak w świcie!
Więc mniej ciało, więcej ducha
Strójcie w świty myśli bożej;
Strój ten ducha w was przymnoży —
Zbawion będzie, kto posłucha.
Hej, wy bożej myśli ptacy
Między dobrych ludzi zlećcie,
Z iskr tajemnych płomień niećcie:
Czas do pracy — hej! do pracy!
Ostrzcie kosy, ostrzcie kosy!
Chwast moskiewski się rozplenił,
Kwiat się polski zcudzoziemił,
Czas, i wielki na pokosy!
Będziem kosić te bodziaki,
Podlewane krwią i łzami,
A kwitnące koronami,
I dworacki chwast wszelaki!
[252]
Kujcie dzidy! kujcie dzidy!
Będzie miotła z dzid, co zmiecie
Szwabskie i moskiewskie śmiecie,
I słowiańskie wszystkie biedy!
Lejcie kule! lejcie kule!
Będą z nich ogniste grady,
Na bagnetem zbrojne gady —
Pasożytne ludów móle!
Lecz bez ducha co po broni?
Co po sercu bez krwi żywej?
Bez miłości a prawdziwej,
Drewnem szabla w chłodnej dłoni!
A więc bracia krzepcie dusze,
Stalcie serca na wytrwanie,
I na siebie się zaprzanie,
Na czyszcowe choć katusze.
Noście świty! ostrzcie kosy!
Lejcie kule! kujcie dzidy!
Gnębią ludzkość setne biedy,
Czas i wielki na pokosy!
[253]
Hej, wy bożej myśli ptacy
Braciom serc płomieniem świećcie,
Gdzie wy? gdzie wy? odpowiedźcie,
Będzież co z tej naszej pracy?!
(Przegląd rzeczy polskich.)