Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Piosnka
[84]
PIOSNKA.
Wychylają dzwonki z trawy
Modre oczy swe do słońca,
Pieśniom ptasząt, snom miłości
Niema końca, niema końca.
Zlekka drży tu każda gałąź;
Czujesz wokół leśne wonie,
Chcesz, czy nie chcesz, a tę błogość
Musisz odczuć w twojem łonie.
Gdyś już mniemał, że na zawsze
Lodem w tobie miłość wszelka,
W sercu coś ci tajeć zacznie,
W oku błyśnie łzy kropelka.
Wy, co ciernie zamiast kwiatów
Spotykacie w życia dobie,
Nie przychodźcie tu, by miłość
W zapomnienia złożyć grobie.
[85]
Boć stąd każdy, wzniósłszy czoło,
Wesół wraca do swej pracy,
Jako rankiem, gdy się tłumnie
Rozlatują z lasu ptacy.
Więc sny błogie snuj tu bracie,
Nowe pieśni twórz, marzenia,
W księdze twoich wspomnień czytaj,
Lecz nie szukaj zapomnienia.
|