Piosenki (Lenartowicz, 1859)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Teofil Lenartowicz
Tytuł Piosenki
Pochodzenie Nowa lirenka. Część I
Data wyd. 1859
Druk Drukarnia Karola Kowalewskiego
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cała część I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
PIOSENKI.

Pieśni nasze narodowe
Zasłyszane w dniach swobody,
Pieśni nasze czerstwe, zdrowe,
A czyste jak wody.

Już was mało kto pamięta,
Nowe piosnki uszy pieszczą,
Wychuchane te panięta
Jak liście szeleszczą.


Niby wietrzyk słodko wieją
W nieprzerwanéj polnéj głuszy,
Ale wiatrem, nie nadzieją,
Jakoś brak im duszy.

Dawniéj było, wyjdę z rana
Nacieszyć się wonnym rankiem,
O niedoli, dana, dana!
Śpiewa Kuba z Jankiem.

Jeszcze echa nie przebrzmiały,
Już się gonią drugie, trzecie,
Stoi hułan na widecie
Słychać w chatce małéj.

Przyjdzie wieczór, wśród wieczora
Z rozrzewnieniem a spokojem,
Na tém twardém szczudle mojém
Ktoś nuci ze dwora.

A ja słucham, nic nie robię,
Co mam robić to odwłóczę,

I wciąż piosnkę wtórzę sobie,
Piosenek się uczę.

W pieśniach było szczęście moje,
Żem zapomniał i o chlebie,
Oj! piosenko, bodaj ciebie,
Bodaj nas oboje!

Ale bo też nie raz taka
Śliczna było skądś przyleci,
Że się zrywam skrzydłem ptaka,
Szczęśliweż to dzieci!

Młodém sercem życie piję,
Wszystko do serca przypada;
Na co spojrzę wszystko gada
I żyję, tak żyję.

A dziś, i cóż, Boże drogi!
Czas przemija niepowrotny,
Jak ja smutny, jak ubogi,
Jaki ja samotny!....


Odleciały pieśni złote,
Zniknął życia urok cały,
Zostawiły mi tęschnotę,
A szczęście zabrały! —





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Teofil Lenartowicz.