Pielgrzymka do Ziemi Świętej odbyta w roku 1863/Wyspa Cypr za krucyat i czasów historycznych

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Eustachy Iwanowski
Tytuł Pielgrzymka do Ziemi Świętej odbyta w roku 1863
Podtytuł Roku 1875 opisana z przydaniem różnych o Ziemi Świętéj szczegółów, i o Synai.
Wydawca nakładem autora
Data wyd. 1876
Druk Wincenty Kornecki
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Wyspa Cypr
za krucyat i czasów teraźniejszych.

Cypr wyspa żyzna, z łatwym do niéj przystępem, była niejednokrotnie podbijaną. Jej dzieje złączyły się z imionami najsławniejszych władców Persyi i Egiptu. Grecy, Fenicyjanie, mieszkańcy brzegów Nilu, Etyopii, wysyłali do Cypru swe liczne osady, które tu zanosiły obyczaje, prawa, a nawet swe bogi. Z napływu tych różnorodnych narodów, od najdawniejszych czasów ludność była zmieszaną, a wyspa podzieloną na kilka państewek, często zmieniała swą nazwę. W Cyprze było piętnaście wielkich miast i dziewięć królestw. Rzym, Bizancyum, Krzyżowcy, Turcy ją podbijali. My powiémy tylko o epoce, w któréj panowali chrześcijańscy rycerze.
Za piérwszych czasów chrześcijaństwa wyspa Cypr nawiédzaną była przez pielgrzymów, udających się do Jerozolimy. Wielu świętych i znakomitych książąt, osób duchownych przybywało tu z najodleglejszych stron półnoenéj Europy, Danii i Norwegii. Wielu skończywszy zycie pogrzebani tu zostali. Gdy po drugiej krucyacie znowu wojska chrześcijańskie ku Ziemi świętéj dążyły, floty, które je przewoziły, chroniły się często do Cypru, szukając zasiłku i żywności. Ryszard Lwie-Serce, udając się na wyprawę krzyżową naprzód zatrzymał się w Messynie, potém w Rodos; nakoniec wylądował w Limissol, i całą wyspę podbił. Okręt, na którym płynęły Johanna z Sycylii i Beranżera z Nawarry, narzeczona króla Ryszarda, odłączywszy się od floty, schronił się do portu Limissol. Kilka innych okrętów rozbiło się u wybrzeży, a ci co się uratować zdołali, pochwytani i odarci, zamknięci zostali w warownym zamku. W tym czasie wyspa Cypr rządzoną była przez księcia greckiego Izaaka, który ją sobie przywłaszczywszy, przybrał nazwę cesarza. Gauthier Vinisouf powiada, że przywłaszczyciel zawarł był przymierze z Saladynem, i dla tém większego umocnienia przy zawarciu jego nawzajem pili krew swoję. Obie księżniczki przybywszy do portu Limissol, prosiły usilnie Izaaka o uwolnienie uwięzionych Krzyżowców, który się wyraził z najżywszą przyjaźnią i przysłał w darze wina cypryjskiego.
Zapraszał zarazem obie królewne, aby wylądowały, lecz księżniczki lękały się wpaść w zasadzkę, a zostając na okręcie obawiały się ściągnąć na siebie niechęć Izaaka. Gdy tak wahają się co począć, ujrzały zbliżające się dwa okręta, a za niémi całą flotę Ryszarda, która weszła do portu jakby pomoc od Boga zesłana; było to w dzień Śgo Jana. Ryszard, dowiedziawszy się o przewrotném postępowaniu Izaaka, zajął Cypr w przeciągu trzech tygodni. Tu poślubił Beranżerę z Nawarry. (ody odbyły się z wielką pompą w dzień św. Pankracego wobec Greków i Krzyżowców. Izaak pozbawiony swych posiadłości, umarł w Tripoli, jako więzień.
Król angielski przedał następnie Cypr Templaryuszom; ci zaś ustąpili ją Guy de Lusygnanowi, który nie mógł odzyskać utraconego tronu Dawida i Godfryda; król ten wykształcony w szkole nieszczęścia, umiał pozyskać miłość Cypryotów. Rządzeni prawami Godfryda, zakosztowali pokoju i pomyślności; następcy Lusignana poszli za jego przykładem. Prócz Cypru rządzili oni osadami chrześcijańskiémi, które im w Syryi pozostały. Potęga ich była groźną muzułmanom, a dynastyą Luzignanów zaliczają do najznakomitszych rodzin monarszych. Królestwo Cypryskie na Wschodzie było piórwszą strażą wojsk krzyżowych; przedmurzem od najazdów Saracenów, bezpieczną przystanią dla flot chrześcijańskich wysyłanych do Syryi i Egiptu. Święty Ludwik, udając się na wojnę krzyżową wysiadł w Limissol przy końcu 1248 roku, w 68 lat po zdobyciu Cypru przez Ryszarda. Tu kazał złożyć wino i zboże, które, według Joinvilla, wznosiły się jakby góry, tu przyjmował chrześcijańskich książąt Wschodu, błagających go o opiekę; posłów księcia Tatarskiego, który chciał przyjąć światło wiary chrześcijańskiéj. Król francuski przebył tu całą zimę, uczęszczał codziennie do kościoła w Nicozyi, starał się poznać prawa krajowe, w celu ulepszenia prawodawstwa we własném państwie, dla uszczęśliwienia swego narodu. Książę Panthieu, hrabia Dreux, Vendome i ostatni z Archamboldów Burbonów pomarli tu. Ludwik odpłynął po Zielonych świętach roku 1249.
Po krucyacie Ludwika IX., gdy osady chrześcijańskie nowym klęskom uległy, królowie cypryjscy pośpieszyli z pomocą, gdy St. Jean d’ Acre zagrożoném było od sułtanów Kairu. Po jego zdobyciu, ci, co się ocalić zdołali, schronili się do Cypru, ktorego królowie nosili tytuł królów jerozolimskich. Kupcy z Tripoli i z Akry przenieśli się do Nicozyi, Limissol i Famagusty. Na dworze królów cypryskich schronili się książęta Bejrutu, Ibelinu, Seftu, Jaffy i dwa zakony Templaryuszów i św. Jana. Odtąd królestwo Luzignana samo walczyć musiało z nieprzyjaciółmi krzyża; mając tylko jedyną pomoc w rycerzach rodyjskich. Nieraz królowie Cypryjscy przybywali do Europy dla szukania pomocy u papiéża, u królów francuskich, i innych władców chrześcijańskich, przeciw napadom Muzułmanów z Anatolii, Syryi, Egiptu. Chcieli rozniecić zapał do wypraw krzyżowych, ale ten już nie mógł odżyć na Zachodzie zarażonym odszczepieństwem, które zapał chrześcijański i rycerski ostudziło. Królestwo Cypru, chrześcijaństwa przedmurze, zostawione siłom własnym, staczało walki w obronie świętéj sprawy, i miéwało dnie chwały. Rolnictwo i handel znakomite w Cyprze zrobiły postępy; zazdrościły mu nawet kwitnące włoskie rzeczpospolite. O kupcach Famagusty, Limissoli i Nikozyi, mówiono to, co Piśmo święte mówiło o Tyrze i Sydonie. Byłaby szczęśliwą ta chrześcijańska kolonija, gdyby miała więcéj takich książąt, jak Piotr II. i Hugo III. Lusignanowie.
W XVI. wieku powstały niestety! niezgody, mordy, zdrady; dynastya Luzignanów zgnuśniała wśród bezprawi. Wenecya, korzystając z tego, opanowała Cypr. Czego dokazać nie mogły upominania papiéży, wysiłki krucyat, przymierza książąt chrześcijańskich, spełniła Rzeczpospolita wenecka. Lew św. Marka wybawił Cypr od sułtanów Kairu, którym on już płacił haracz. Wenecya zabór uprawniła opieką nad krajem, chylącym się do upadku. Gdy Turcy najechali Cypr, odznaczyli się odwagą Wenecyanie w jego obronie i niesłychane nieszczęścia ponieśli.
Smutne były koleje i losy krajów, które się dostały tureckiemu panowaniu. Cypr oddany został wezyrom; ci zaś ustąpili go kompanii finansowéj, która swe spekulacye na jego ruinach zakłada. Baszowie i mutzelini są wysyłani dla egzekucyi podatków w interesach kapitalistów Stambułu. Tyranija fiskalna pożarła skarby wyspy, nie przepuszczające nawet ubogim. Jak gdy kto z ludu uciekł, podatek spada na pozostałych; jeżeli umarł, na tych, co go przeżyli. Wieś jeszcze zamieszkała, płaciła za opustoszoną. Okładano coraz większémi podatkami, nie trzymając się żadnéj sprawiedliwéj zasady; dla tych, którzy byli winni do skarbu nie miano litości. Religija chrześcijańska rozciągała swą opiekę nawet do zaprzęgu rolnika, u Turków nie było nic świętego. Rolnikom zabiérano jego narzędzia, rozbiérano mu chatkę, przedając z niéj materyał i łachmany, które go okrywały; choroba, która dręczyła, głód go go pożérał, nie ochraniały. Musiał płacić, aby kapitaliści, którzy wzięli w zarząd wyspę, odebrać mogli kapitał z dwunastym, lub trzynastym procentem. Grecy Cypru, pomimo miłości ojczyzny, którą zawsze się odznaczali, opuszczali ziemię rodzinną z największym pośpiechem. Emigracya codzień wzrastała. Narażano się na największe niebezpieczeństwa dla ucieczki z wyspy. W Cyprze, gdzie było przedtém dziewięć królestw, piętnaście miast wielkich; zaledwie 80,000 Greków i Turków w to licząc zostało. Wszystkie prowincye, kraje, cesarstwa dawnego bizańtyńskiego, Grecy w wyspach, na Archipelagu Słowianie, mieszkańce Azyi mniejszéj wiele ucierpieli, ujarzmieni przez Turków, ale najwięcéj Cypr; z powodu chciwości zarządzającéj finansowéj kompanii. Zniszczenie ostateczne jest owocem 300-letniéj władzy państwa tureckiego, które wytępiło nawet przywiązanie do ojczyzny. Pobyt w Cyprze był bolesny, do zniesienia niepodobny; patryoci i ojczyzny miłośnicy ukochaną wyspę, niegdy kwitnącą, ozdobioną królewską koroną, szczycącą się królami, rycerzani walecznémi w chrześcijaństwie, opuścili.
Dzieje Cypru są szczegółowo i wybornie opisane z skreśleniem charakteru rycerzy chrześcijańskich, w kronice „Gauthier de Vinisout“.

KONIEC


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Eustachy Iwanowski.