Pieczywo domowe/Chleb pytlowy

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Pani Elżbieta
Tytuł Pieczywo domowe
Wydawca Towarzystwo Wydawnicze „BLUSZCZ“
Data wyd. 1927
Druk Zakł. Graf. Tow. Wyd. „BLUSZCZ“
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


4. Chleb pytlowy. Zakwas, pozostawiony w dzieży, rozprowadzić ciepłą (niegorącą) wodą; najlepiej jest brać wodę o 28 st. R. Rozczynić nią połowę mąki, przeznaczonej na pieczenie, biorąc litr wody na cztery kilo mąki. Dzieżę okryć zgóry i wkoło płótnem, kocami, chustami i t. . i trzymać w cieple, aż rozczyn podrośnie. Dodać resztę mąki, posolić, wsypać kminku, wyrobić mocno ciasto, aż od ręki odstanie, dać podrosnąć powtórnie. Robić podłużne bochenki; biorąc na każdy półtora kilo, ciasta, będziemy mieli z tego bochenki tego rozmiaru, co są zwykle w sprzedaży w Warszawie.
Chleb pytlowy może podrastać dwojako: albo wrzuca się bochenki do zimnej wody (o temperaturze pokojowej) i czeka, aż z niej nawierzch wypłyną — przyczem ciasto powinno być gęste, dobrze natarte, aby się bochenki nie rozpłynęły — lub też daje się im podrosnąć na stolnicy i dopiero przed sadzaniem w piec oblewa się je wodą i ogładza jeszcze raz rękami. Gdy chleb dobrze wyrośnie, sadza się go na łopacie, obficie posypanej mąką, do gorącego pieca — który może być jednak nieco mniej gorący niż do chleba razowego. Po godzinie chleb wyjąć, posmarować prędko gorącą wodą i przesadzić, to jest wsadzić w głąb te bochenki, co były u brzegu. Przy próbie, wyjmowaniu z pieca i studzeniu — zachować te same środki ostrożności, co przy chlebie razowym.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Elżbieta Kiewnarska.