Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Pieśń tułacza
[232]PIEŚŃ TUŁACZA.
Bez nadziei, bez pociechy,
Życie wiodąc wciąż tułacze:
Wzdycham do domowej strzechy,
Lecz jej pewnie nie zobaczę.
Za mną w mej rodzinnej ziemi,
Może kto i tęskni przecie;
Może płacze łzy gorzkiemi,
Smutne myśli śląc po świecie.
Chwile szczęścia i roskoszy
Dawniej tylkom umiał trwonić;
Ich wspomnienie żal dziś płoszy,
Kiedy myśl chce za niem gonić.
Dziś gdy wszystko, com mógł życzyć,
Trzeba było w sercu zatrzeć;
Muszę dni troskami liczyć,
Łzawem okiem w przyszłość patrzeć.
Za przeszłością żale ronić,
W obecności jęczyć skrycie,
[233]
Za przyszłością nie módz gonić,
Ach! to śmierć jest takie życie!
Kiedy wojna wrzała mściwa,
Kiedym z wrogiem staczał boje,
Czemuż kula litościwa
Nie trafiła w serce moje!
Byłbym, ginąc z bronią w dłoni,
Padł jak wolnym paść przystoi;
Dziś tułacza smutek goni —
Na ten sztylet nie ma zbroi.
Byłbym piaskiem przysypany
Czekał; póki archanioła
Głos mię w kraje nie powoła,
Gdzie nie władną już tyrany.
Byłbym z dala od zawieji,
Co strząsają szczęścia kwiecie;
Nie tułałbym się po świecie,
Bez pociechy, bez nadzieji.
Juliusz Słowacki.
|