Pieśń o klęsce

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Krzysztof Kamil Baczyński
Tytuł Pieśń o klęsce
Pochodzenie I część. Krzyż człowieczy
z rękopisu autora
Data wyd. 1944
Źródło skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Pieśń o klęsce.

Mija godzina, która nie na tarczy:
ciało zmienia się w popiół, a wzrok w ołów.
Łez na powstanie z martwych nie starczy:
poznanie — koło.

To tylko ziemia gaśnie — kula pusta,
na której Bóg rozdarty tysiącem szatanów chodzi —
— tysiącem ludzi. Zieją kamienne lustra,
barwa nie rodzi.

To z wysokości, czy z grobu widziana
urna spełnienia jest wzgórzem skorup.
O drzewo! drzewo! Czyś tylko trumną
pod ruchów korą?

Tak się w pogardzie odosobniony
przestaje czuwać w śnie i godzinie.
Jeszcze ton przejdzie, nie będąc tonem,
przechodząc — minie.

Jeszcze łodygi zielone co w tobie
jak kolumnady pułapu rosły
są u zsiniałych wód po potopie
strzaskanym wiosłem.

Jeszcze łzy płynąc staną się gromem
co serc naczyniom grającym tobie
rozbije obraz; nigdy zielone,
nigdy na grobie.

I nad żyjącym żadna przyczyna
i żaden koniec. Popiół i droga,
bo głosy klątwy w pogardzie wszczęte
nie głosem Boga.

O drzewo! drzewo! mija godzina,
a czas jej wiekiem.
Drzewo przeklęte w nieznanych winach
jakżeś człowiekiem?




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Krzysztof Kamil Baczyński.